Duszone owoce w dyni

1 dynia hokkaido
10-12 świeżych fig
6-8 śliwek różnych gatunków (tu: duże brzoskwiniowe, mogą być też węgierki, użyj wtedy 8-10 sztuk)
ok. 400 g malin (najlepiej białych i czerwonych)
1 limonka
2 łyżeczki miodu
porządny chlust octu balsamicznego
gałka muszkatołowa
cynamon
trochę mielonego kardamonu
trochę tonki (opcjonalnie)
organiczny olej kokosowy nierafinowany do smażenia

Duszone owoce w dyni.

Duszone owoce w dyni to kolejna odsłona hokkaido w roli jadalnej miski. Tym razem na słodko, z duszonymi owocami.

Jak wiadomo, mam ogromną słabość do duszonych owoców. Różnych, nie tylko fig i śliwek. To doskonały późno letnio-jesienny zdrowy deser (nie ma potrzeby go dosładzać), który smakuje świetnie zarówno podany na ciepło, jak i na zimno. Tym razem na ciepło, na dodatek z dynią – a konkretnie w połówce słodkiej aromatycznej hokkaido. Nie ma to jak zjeść po wszystkim także własną miskę, czy nie tak? :-)

Z podanych proporcji otrzymasz więcej sosu niż potrzeba do wypełnienia dwóch połówek średniej wielkości dyni. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie dokładkom, a jeśli nie zużyjesz całego owocowego sosu, wstaw go do lodówki i zjedz na drugi dzień. Świetnie zastąpi konfiturę lub miód np. dodany do jogurtu, owsianki, placków, naleśników, lodów, etc.

Sprawdź też inne przepisy z HOKKAIDO.

PRZEPIS:

Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
Przekrój wyszorowaną wcześniej hokkaido na pół i łyżką usuń gniazda nasienne. Ułóż połówki dyni na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Połówki dyni polej miodem i obsyp świeżo startą gałką muszkatołową, cynamonem i kardamonem.
Wstaw do piekarnika na ok. 30 minut.
W większym rondlu rozgrzej trochę oleju kokosowego i wrzuć owoce. Podsmaż przez chwilę, mieszając, po czym dodaj ocet balsamiczny (ZOBACZ), sok z limonki i tonkę (możesz zastąpić ją gałką muszkatołową lub wanilią). Duś, co jakiś czas mieszając, aż owoce zmiękną i częściowo (ale nie całkowicie) się rozpadną. Pod sam koniec duszenia dodaj maliny.
Gotowe duszone owoce podawaj w połówkach dyni. Dyniowe naczynia warto ustabilizować, wstawiając je np. do małych misek o w miarę szerokim płaskim dnie.