Historia Goethe Schokoladentaler Manufaktur trochę przypomina tę, która doprowadziła do powstania Manufaktury Czekolady.

Goethe Schokoladentaler Manufaktur założona została przez Karin Finger, która porzuciła karierę w korporacji, by realizować swoje marzenie o otwarciu własnej fabryki czekolady i ręcznej produkcji czekolad, pralin, trufli oraz konfitur. Początki firmy to tylko dwójka pracowników i wytwarzanie wysokiej jakości konfitur oraz chutneyów, dostarczanych głównie do niemieckich pięciogwiazdkowych hoteli. Rosnące grono zainteresowanych produktami Karin, pozwoliło rozwinąć skrzydła temu przedsięwzięciu, które w końcu przyjęło nazwę Goethe Schokoladentaler Manufaktur. Więcej klientów oznaczać musiało coraz bardziej urozmaicony asortyment – firma zaczęła więc poszerzać katalog produktów (m.in. o trufle, czekoladki, pasty czekoladowe) i oferować nowe kombinacje smakowe.

Znajdujący się w Lipsku sklep z czekoladą Goethe Schokoladentaler Manufaktur, położony w samym centrum, na Starym Mieście, został otwarty w 2007 roku.

Jest nieduży, ale można w nim podejrzeć czekoladników Goethe Schoko Manufaktur przy pracy – zobaczyć, jak tworzą tabliczki (w tym te o wybranym przez klienta smaku i z dowolnym wzorem, bakaliową ozdobą lub dedykacją – przygotowywane na zamówienie i ‚od ręki’), praliny, trufle, pasty czekoladowe, gorącą czekoladę i inne czeko-specjały.

Oferta, poza czekoladami, to wspomniane już konfitury, chutneye, mniej i bardziej wyszukane zestawy słodyczy, prezentowe „gotowce”, koktajle, czekoladowe przekąski, pralinki na sztuki albo pakowane w eleganckie pudełeczka, etc. Jest w czym wybierać, a asortyment zmienia się co kilka tygodni, tak by smaki dostępne w sklepie odpowiadały aurze i nastrojom konsumentów – dlatego w zimie znajdziemy tam trufle z cynamonem lub kardamonem, latem zaś – ze świeżymi wiśniami lub malinami.

Kupiliśmy dwie czekolady, do domu dojechała jedna: gorzka z suszonymi figami, oprószona wiórkami z białej czekolady.

Czekolada ta zbiera punkty od pierwszego spojrzenia. Jej nieregularna forma dobrze podkreśla manufakturowy charakter wytwarzania. Owoce, których jest sporo, są dobrej jakości, smakują jak figi ekologiczne; nie mają nic wspólnego z wysuszonymi na wiór paczkowanymi figami, które zalegają na półkach naszych hipermarketów. W smaku dominuje mocno kakaowa, wytrawna, średnio słodka ciemna czekolada oraz figi, które nadają całości wyraźniejszego, zdecydowanie słodkiego akcentu. Wiórki z białej czekolady pełnią tu raczej funkcję upiększacza, ich smak jest słabo zaznaczony (z początku byłem przekonany, że to wiórki kokosowe).

Podsumowując, czekolada przekonuje nie tylko atrakcyjnym lookiem, ale też całą resztą. Stonowaną słodycz samej tabliczki dobrze uzupełniają słodkie i miękkie figi. Mniam ;-)

Ocena: 90/100

Waga: ok. 150 g
Cena: 3,85/100 g, tu: za czekoladę ok . 5,60 EUR
Skład: masa kakaowa, cukier, masło kakaowe, figi i wiórki kokosowe. Szczegóły nieznane – czekolady nie były zaopatrzone w etykiety.

Producent: Goethe Schokoladentaler Manufaktur
Gdzie kupić: sklep Goethe Schokoladentaler Manufaktur w centrum Lipska, na Starówce – Markt 11 – 15 / Marktgalerie