Pascha wielkanocna z jaglanki – wegańska i bezglutenowa.
Pascha wielkanocna (zwana też serną paschą) to deser, którego pierwszy raz spróbowałem podczas wielkanocnego śniadania u rodziny mojej żony. U mnie w domu nie było tradycji jedzenia paschy przy okazji świąt wielkanocnych, tam natomiast była ona daniem obowiązkowym, a Wielkanoc obywała się na przykład bez klasycznych serników, bab wielkanocnych czy mazurków.
Pascha jest dość ciężkim, bardzo tradycyjnym i nieco przaśnym w formie wielkanocnym deserowym daniem (podaje się ją raz w roku, tylko podczas świąt), typowym dla kuchni Kresów Wschodnich, Litwy, Rosji i Ukrainy. To rodzaj sernika na zimno. Zgodnie z tradycją, paschę przygotowuje się z trzykrotnie mielonego (na gładko) tłustego twarogu, mleka, śmietany, masła, jajek, wanilii, miodu lub cukru oraz bakalii, które są w tym przepisie najważniejszym składnikiem. Dodawane do masy orzechy, suszone owoce i skórka pomarańczowa mają wymiar symboliczny i oznaczają dobrobyt.
Do paschy nie używa się żadnych specjalnych form. Tradycyjnie robi się ją z użyciem dużego sita albo prostego, idealnie półokrągłego durszlaka, wyłożonego bawełnianą ścierką albo ewentualnie gazą. Gotowy deser dekoruje się bakaliami, a przed podaniem na wielkanocny stół ozdabia się go dodatkowymi bakaliami oraz świeżo ściętą, małą gałązką bukszpanu.
Jako że lubię sprawdzać w praktyce swoje pomysły na wegańskie desery, a sernik bakaliowy z jaglanki spotkał się z wielkim zainteresowaniem z Waszej strony, postanowiłem zrobić w tym roku serną paschę pełną bakalii w wersji wegańskiej – z kaszą jaglaną zamiast sera, bez jajek i masła.
Kaszę ugotowałem tym razem w mleku ryżowym (zamiast kokosowego), by deser był lżejszy i mniej kaloryczny (mleko ryżowe ma ok. 4x mniej kalorii niż pełnotłuste mleko kokosowe).
Do paschy możesz dodać dowolne ulubione bakalie, a syrop daktylowy lub miód zastąpić np. cukrem kokosowym.
Jak wyszło? Rewelacyjnie, pascha jest znakomita, a serowa masa z jaglanki w smaku i konsystencji do złudzenia przypomina tradycyjną sernikową wersję.
Sprawdź też inne:
Pascha wielkanocna z jaglanki – wegańska i bezglutenowa – SKŁADNIKI na 8 porcji:
- 200 g kaszy jaglanej
- ok. 800 ml mleka ryżowego (albo innego roślinnego)
- 120 g mąki kokosowej
- 4-6 lasek wanilii (albo 3 łyżki pasty z wanilii)
- 8 łyżek nierafinowanego bio oleju kokosowego (tu: Kokonati)
- 3-4 łyżki organicznego syropu z daktyli (albo miodu – w wersji nie-wegan); ew. możesz dodać więcej, jeśli lubisz słodsze smaki
- 40 g skórki pomarańczowej
- 30 g suszonych wiśni
- 30 g suszonych porzeczek
- 30 g orzechów pecan lub włoskich
- 30 g pistacji niesolonych i nieprażonych
- 30 g migdałów (wcześniej blanszowanych)
- gałka muszkatołowa
- szczypta soli
Pascha wielkanocna z jaglanki – wegańska i bezglutenowa – PRZEPIS:
- Ugotuj kaszę jaglaną: przepłucz pod zimną bieżącą wodą, przesyp do garnka, zalej mlekiem ryżowym w proporcji jedna część kaszy na trzy części mleka. Doprowadź do wrzenia, a następnie gotuj na małym ogniu przez ok. 12-15 minut. W razie potrzeby w trakcie gotowania dolej gorącej wody (z czajnika). Odstaw do ostygnięcia.
- Zmiksuj kaszę z olejem kokosowym i słodzidłem (np. syropem z daktyli lub miodem albo innym słodzikiem, którego używasz).
- Wymieszaj zmiksowaną kaszę z mąką kokosową tak, by składniki idealnie się połączyły. Dodaj przyprawy i wymieszaj.
- Zblanszuj migdały (wsyp do miseczki, zalej wrzątkiem, odstaw na 15-20 minut i obierz ze skórki).
- Migdały i orzechy pecan (lub włoskie) grubo posiekaj (pistacje pozostaw w całości), po czym dodaj do masy razem z suszonymi owocami i pokrojoną na małe kawałki skórką pomarańczową.
- Durszlak lub sito zawieś w garnku, wyłóż czystą bawełnianą ścierką, przełóż na nią masę jaglaną, wyrównaj i ugnieć. Tak przygotowaną konstrukcję wstaw do lodówki na noc albo na nie mniej niż 12 godzin.
- Wyjmij paschę z naczynia – najlepiej wyjąć ścierkę wraz z paschą, po czym oddzielić ją od ścierki i ułożyć na talerzu.
- Gotową paschę możesz udekorować dodatkowymi bakaliami, skórką pomarańczową, etc. Przechowuj w lodówce do 7 dni.
Łudząco podobna do oryginału, gratuluję :o)
Brzmi i wygląda bardzo kusząco i moim zdaniem wcale nie jest przaśna. Śliczna jak najbardziej :D
No proszę, u mnie pascha jest jest jednym z podstawowych dań wielkanocnych, zawsze serwowanych na koniec śniadania w niedzielę świąteczną. Twoja jaglana wersja do złudzenia przypomina serowy oryginał! Zaskoczę w tym roku rodziców i zrobię im taką :)
To najlepszy przepis na wegańską paschę, jaki dotąd widziałam. Zrobiłam wczoraj, a dziś zjadłam spory kawał na śniadanie w ramach przedświątecznych testów. Genialny smak, zupełnie nie jak kasza. Dodałam miodu, nie miałam żadnych syropów w domu i właśnie taką wersję zamierzam podać na Wielkanoc. Wielkie wielkanocne dzięki za przepis :) :) :)
Bardzo mi miło:-)
Niestety jak nie lubię takich pytań, tak muszę zadać – na ile mąka (jakakolwiek) jest niezbędna w przepisie? Ze względu na pewne ograniczenia, nie mogę jeść orzechów w żadnej postaci, ale o ile bakalii mogę nie dodać, o tyle nie wiem, jak brak mąki wpłynie na konsystencję całości. Która zresztą wygląda niesamowicie kusząco i jak „fit-ciasto” nie tylko na święta.
Mąki z ziaren lub nasion też odpadają? Sama kasza dobrze ugotowana jest wystarczająco zwarta, więc brak mąki kokosowej nie powinien stanowić problemu, tym bardziej że paschę dodatkowo odsączasz w lodówce na sicie.
Dziękuję za odpowiedź. Mąki z ziaren też odpadają. Ale w takim razie spróbuję z samą kaszą i zobaczę, co wyjdzie.
NIgdy nie jadłam paschy ale bardzo podoba mi się ten przepis. Jak czas pozwoli to zrobię za tydzień!
Wyszła niesamowicie dobra, naszym zdaniem lepsza niż klasyczna – lżejsza i znacznie mniej słodka.
Cudowna pascha. Moja wdzięczność za ten przepis nie zna granic.
Takie sobie głupie pytanie: czy ja mogę miseczkę wyłożyć ścierką, i w niej umieścić paschę… bo mnie się żaden z moich durszlaków do lodówki nie zmieści…
Skoro się nie zmieści, zrób tak jak piszesz. Durszlak nad garnkiem ma służyć temu, by ewentualny nadmiar wilgoci z masy ściekł do garnka, ale masa jaglana jest na tyle sucha, że powinno być OK i bez tego. Przy twarogu taka metoda raczej by nie przeszła.
O tym, że przy tradycyjnej passze (?) miska by nie przeszła to wiem. Rzec by można, że na własne oczy się o tym przekonałam, kiedy próbowałam zrobić „normalną” paschę wg przepisu Makłowicza. Jakoś tak cała przeciekła mi przez gazę trzymaną na durszlaku. Nie byłam pewna za to, jak to z jaglaną będzie… chociaż, skoro „sernik” dał radę trzymać się w blasze, to czemu pascha miała by nie? No, ale nigdy nie zaszkodzi się upewnić ;-)
PS. Zdrowych, wesołych, rock’n’rollowych Świąt :-)
Jakiś czas temu zastanawialiśmy się nad właściwą odmianą i konkluzja była taka właśnie (że „passze”), ale pewności brak;-) Miodka trzeba by zapytać. Dziękujemy, nawzajem!!! Wszystkiego dobrego, smacznego, a przede wszystkim spokoju i chwili wytchnienia:-)
Pascha była u mnie tegorocznym wielkanocnym hitem. Smakuje jak marcepan, jest cudowna.
W tym roku pierwszy raz robiłam paschę i była nieziemska :) Twoją też mam zamiar zrobić, bo uwielbiam kaszę jaglaną. Wygląda bardzo apetycznie :)
Była przepyszna!
Swoją drogą, czy w przepisach ilość łyżek oleju kokosowego podajesz jako olej w wersji stalej, czy juz po rozpuszczeniu?
Bardzo się cieszę:-) Olej – zawsze w wersji stałej.
nie jestem weganką, ale to musi być przepyszne :D
Musi i jest!?