- 150 g czarnej komosy ryżowej (quinoa)
- 2 małe kiście winogron
- kawałek sera dobrej jakości (tu: Casizolu)
- mała garść pistacji niesolonych, grubo posiekanych
- 1-2 łyżki miodu
- 1/2 łyżeczki kardamonu (rozgniecionego w moździerzu)
- pieprz
- oliwa extra vergine
- mała garść listków kocimiętki lub mięty
Ser Casizolu z makiem z komosy ryżowej i pieczonymi winogronami.
Tylko trzy bazowe składniki: komosa ryżowa, winogrona i ser. Całość gra ze sobą idealnie.
Głównym bohaterem jest tu ser Casizolu, wytwarzany wyłącznie na Sardynii z mleka krów rasy Bruno Sarda (CASIZOLU). Ser wyróżnia się wyjątkowym gruszkowatym kształtem, a najprościej kupić go na sardyńskich targach, np. Mercato di San Benedetto albo spróbować w restauracjach. Przy okazji urlopu na Sardynii warto przywieźć go do PL :-)
Casizolu ma zwartą, a jednocześnie dość miękką i nieco lepką konsystencję (to młody ser. W rezultacie mimo zwartej struktury wręcz rozpływa się na języku. Jego smak jest łagodny i mleczny, a jednocześnie wyrazisty. W razie potrzeby możesz oczywiście zastąpić go innym serem dobrej jakości o podobnych właściwościach, albo wręcz przeciwnie – sprawdzi się tu nawet ostry, bardziej wyrazisty ser w rodzaju roqueforta lub gorgonzoli.
Smażona quinoa nabiera chrupkości, lekko strzela pod zębami i do złudzenia (nawet kolorystycznie) przypomina mak. Smakuje znakomicie.
PRZEPIS:
- Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
- Winogrona delikatnie przepłucz pod bieżącą wodą i ułóż w naczyniu do zapiekania. Skrop oliwą, oprósz pieprzem i szczyptą kardamonu. Wstaw do piekarnika na ok. 20 minut.
- Ugotuj komosę ryżową (w proporcji 1 część komosy na 2 części wody). W razie potrzeby odcedź.
- Na gorącą patelnię wlej trochę oliwy, a następnie przełóż komosę. Dodaj łyżkę miodu i smaż, mieszając, przez kilka minut, aż komosa stanie się chrupka i sucha. Pod koniec smażenia dodaj pozostały kardamon i trochę pieprzu. Zdejmij z patelni, dodaj zioła i wymieszaj.
- Przełóż komosę na talerze (opcjonalnie: możesz polać ją sokiem, który puściły winogrona podczas pieczenia). Na komosie ułóż winogrona i po kilka plasterków sera na porcję. Skrop miodem i posyp posiekanymi pistacjami. Podawaj od razu.
Zaskakujący patent z tą komosą, wygląda jak stuprocentowy mak. Lubię nowości, więc w weekend wypróbuję:). Provolone albo cheddar będzie pasować? Za roquefortem i podobnymi serami akurat nie przepadam:(
Tak, dodaj taki ser, jaki lubisz.
:-) Brzmi OK !
Dzięki wielkie za ten przepis, nie zdawałam sobie sprawy, że można zrobić komosę w taki sposób!
Super, mak z komosy brzmi genialnie, biorę się za to :)
Smakuje jeszcze lepiej niż brzmi i wygląda:-)
Tak wiele super produktów zaczęłam dzięki Panu używać, matcha, olej kokosowy, quinoa, piniole, spirulina, surowe kakao. Aż chce się to wszystko jeść! I czekać na nowe przepisy :) Mak z komosy zrobię na milion procent, zapowiada się obłędnie!