Gofry z kaszy gryczanej – wegańskie – tylko 2 główne składniki.
Specjalnie dla tych, którym zabrakło drożdży na gofry z Liège albo mąki lub warzyw na różne inne gofry bez glutenu wymyśliłem naprędce taki oto przepis: wegańskie gofry z kaszy gryczanej, wody i ewentualnych dodatków smakowych (słodkich lub wytrawnych), które można dowolnie dobierać. Tak naprawdę, gofry z gryki to po prostu adaptacja mojego starego przepisu na wegańskie placki z kaszy gryczanej. Zrobisz je z najprostszych składników, które każdy lub prawie każdy ma zawsze pod ręką.
To bardzo łatwy przepis, którzy docenią nie tylko zapaleni amatorzy kaszy :-) Gofry z kaszy gryczanej robią się łatwo, a dodatkowo przy pomocy przypraw lub słodzideł ukształtujesz ich smak na wiele sposobów.
Dwa bazowe składniki, ewentualne dodatki, blender i gofrownica. Tylko tyle potrzeba, by odkryć kolejny przepis z serii „coś fajnego z niczego” ;-)
Gofry z kaszy gryczanej są w 100% wegańskie (nie zawierają jajek, masła, mleka ani żadnych innych składników pochodzenia zwierzęcego), ale my – choć jemy głównie warzywa – nie jesteśmy weganami, więc zjedliśmy je z pysznym polskim miodem (na zdjęciach widać leśny wielokwiat ze sprawdzonej pasieki) i rozmrożonymi białymi porzeczkami. Weganie na pewno dobiorą sobie inne wspaniałe dodatki, smacznego!
Gofry z kaszy gryczanej i wody – SKŁADNIKI na ok. 7 sztuk:
Ciasto
- 250 g kaszy gryczanej niepalonej (suchej, nieugotowanej)
- woda mineralna
- 1-2 łyżki mielonego cynamonu (u mnie 2)
- 2 łyżki erytrytolu (to naturalny zamiennik cukru, który zawiera ZERO kalorii, więcej przeczytasz o nim w tym wpisie); zamiast erytrytolu możesz dodać cukier
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
- olej do natłuszczenia gofrownicy
Dodatki – dowolne, np.
- owoce
- miód
- ricotta
- syrop daktylowy
- masło orzechowe
- krem czekoladowy, etc.
Gofry z kaszy gryczanej i wody – PRZEPIS:
- Suchą (surową, nieugotowaną) kaszę gryczaną wsyp do miski, zalej sporą ilością wody mineralnej (2-3 cm ponad poziom kaszy) i odstaw na noc lub na co najmniej 10 godzin. W tym czasie kasza pęcznieje, mięknie i znakomicie nadaje się do ciasta na gryczane gofry, placki lub naleśniki.
- Przecedź kaszę (nie gotuj!) i przełóż do blendera molekularnego Wartmann*. W razie potrzeby wlej odrobinę świeżej wody mineralnej (tylko tyle, by ułatwić pracę urządzenia) i dokładnie zmiksuj wraz z dodatkami (cynamon lub inne przyprawy, proszek do pieczenia albo soda, erytrytol albo cukier) uzyskując gładkie ciasto, nieco bardziej gęste od naleśnikowego. Jeżeli ciasto będzie zbyt rzadkie, możesz dodać ok. 50 g mąki gryczanej niepalonej, ryżowej lub innej, by je zagęścić.
- Natłuść płyty grzejne odrobiną oleju, nakładaj ciasto dużą łyżką lub chochlą i kolejno piecz gofry do momentu, aż ładnie się zrumienią. Czas pieczenia uzależniony jest od modelu gofrownicy, u mnie trwa to 10 minut.
- Gofry z kaszy gryczanej mają dość solidną i pulchną strukturę. Kto zna i smaży placki z namaczanej kaszy gryczanej, wie o co chodzi. Kto nie zna, niech nie spodziewa się po gofrach z gryki chrupkości ani lekkości. Gofry są dość ciężkie i sycące, trochę jak bułki, ale jednocześnie niskokaloryczne. Jedna sztuka liczy max. 150 kcal.
Wartmann to świetny blender z dodatkowym kielichem do zadań specjalnych, więcej przeczytasz o nim we wpisie o blenderach wysokoobrotowych z funkcją próżni.
Bardzo mi się podoba Twe podejście FiKu, że nadal piszesz tak samo, jak dotąd :) I jeszcze fajne stwierdzenie „dla tych, którym zabrakło drożdży”.
Mi się udało kupić je po tygodniu szukania. Jutro będzie pizza :)
Super, smacznego! Sklepy, po pierwszym szoku, są już w pełni zaopatrzone, więc z zakupami drożdży i innych składników nie powinno być problemu:-)
Od kilku lat robię chleb z namoczonej niepalonej kaszy gryczanej przy pomocy najzwyklejszego blendera „żyrafy”.
Przy pomocy blendera molekularnego można zrobić o wiele więcej. Lepiej mieć jeden doskonały sprzęt, niż kilka dobrych:-)
Zołza czy podzielisz się sprawfzonym przepisem na chleb? Ja piekę takie pelnoziarniste na zakwasie, ale też pszenne na drożdżach czy zwykle kajzerki, a nawet chleb sodowy, ale o takim nie słyszałam i chętnie spróbuję :)
Rozumiem, że to do mnie – nie mam kilku „dobrych” sprzętów, mam od lat jeden dobry w zupełności wystarczający do zaspokojenia moich potrzeb w zakresie kuchennym :-)
Wspaniale, w takim razie nie jesteś targetem wzmianek o Wartmannie. Tak czy owak, ktoś wśród 200000 czytelników na pewno jest:-)
Nie wiem, czy tu można wklejać linki, ale może zajrzyj na blog Natchniona, przepis jest w poście „Chleb doskonały”. Piekę go od kilku lat, świetny jest.
Połączyłam przepis na gofry gryczane z przepisem na gofry ryżowe (dla jasności – obydwa Twoje) i mam w jednym – zdrowie z gryki z chrupkością z ryżu :)
Dziękuję za inspiracje!
Bardzo proszę, świetny pomysł:-)
Czy woda do zalania kaszy musi być gorąca?
Nie, zwykła mineralna prosto z butelki (albo kranówka, jeśli ktoś używa).