Zapraszam do lektury recenzji trzeciej czekolady marki Cortez. Tym razem, będzie o mlecznej malinowej z nutami cytrusów oraz pieprzu.

Pierwsze wrażenie – jak najlepsze. Przez okienko widać apetyczną, suto okraszoną kawałkami suszonych malin, czekoladę. Malinowy dywan gdzieniegdzie naznaczony został kulkami zielonego pieprzu. Dodatku cytryn nie widać, ale za to w smaku czuć je bardzo wyraźnie. Drugie wrażenie – smakowe – też bardzo pozytywne. Cytrusowe nuty są zaskakująco mocne (super!), a owocowa kwasowość fajnie kontrastuje z łagodną słodyczą mlecznej czekolady i pikantnymi kulkami pieprzu.

Sama czekolada, tym razem mleczna, jest naprawdę smaczna. Delikatna, ale nie za słodka. Nie wiem, w czym rzecz, ale ciemna w czekoladzie z jabłkiem z cynamonem smakowała mi dotąd najmniej, a powinno być przecież na odwrót… Tak czy owak, tu (mleczna) czekolada nie rozczarowuje. Pieprz nadaje całości przyjemnej ostrości, przełamuje smakową kompozycję, tworzy jakby drugie dno.

Ilość i jakość dodatków kolejny raz nie zawodzi. Malin jest dużo, są miękkie, lekko słodkie, bardzo dobre. Gdyby ilość zielonego pieprzu zależała ode mnie, na pewno byłoby go więcej, ale sam pomysł połączenia smaków malin, pieprzu i cytryny dał wyjątkowo dobry rezultat. Wszystkie akcenty smakowe zostały zaznaczone zdecydowanie, wyraźnie, wszystkie znakomicie się przenikają, a zarazem wzajemnie uzupełniają.

Podsumowując, bardzo ładna tabliczka, która świetnie smakuje. Ocena: 86/100.

Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, mleko pełne w proszku, miazga kakaowa, lecytyna sojowa, wanilia Bourbon, zielony pieprz, maliny, cytryny.

Producent: Czekolada CORTEZ
Gdzie kupić: CORTEZ
Cena: ok. 14 zł
Waga: 85 g
Opakowanie: folia i kartonik z okienkiem