- 6 jajek
- 1 litr wody
- 2 kopiaste łyżeczki czarnej liściastej herbaty
- 1 laska cynamonu
- 3 gwiazdki anyżu
- 120 ml bezglutenowego sosu sojowego (w razie potrzeby więcej)
- 1 łyżka cukru z palmy kokosowej
Jajka po chińsku gotowane w herbacie.
To znakomity pomysł na jajka gotowane na twardo na sposób chiński. Ozdobione charakterystycznym ciemnym marmurkowym wzorem, który powstaje dzięki długiemu gotowaniu jajek z popękaną skorupką, wyglądają nietuzinkowo i równie nietypowo smakują – są mocno słone, z wyraźną nutą aromatycznych przypraw. Pyszne!
Jajka gotuje się bardzo długo, dzięki czemu nabierają pełni smaku i wyjątkowej barwy. Ma to oczywiście swoją cenę – jajka mają wszelkie cechy charakterystyczne dla długiego gotowania, w tym w szczególności typową ciemną obwódkę wokół żółtka. Każdy, kto kiedykolwiek jadał na przykład obiady w szkolnych stołówkach (a ja przez pewien czas miałem tę wątpliwą „przyjemność” lata temu i pamiętam, że jajka zawsze podawane były w sosie chrzanowym, którego nie cierpiałem), wie o co chodzi.
Skorupka powinna być popękana na całej powierzchni jajka, ale należy zachować tu ostrożność – jeśli jakiś kawałek skorupki całkiem odpadnie, zalewa łatwo się tam dostanie i zamiast kolorowej siateczki na jajku powstanie jednolita ciemna plama. Podczas gotowania z garnka wyparuje spora część wody – to normalny proces. W takim przypadku wystarczy po prostu uzupełnić ją wrzątkiem.
Gotowe jajka wyglądają osobliwie – moim zdaniem efekt wart jest wysiłku, nie tylko jako farbowany eksperyment przed świętami wielkanocnymi :-)
O takim pomyśle na jajka na twardo wspominałem w recenzji książki Mimi Thorisson „Apetyt na Francję” (RECENZJA) i właśnie stamtąd pochodzi ten przepis.
PRZEPIS:
- Jajka włóż do garnka, zalej zimną wodą (nie wrzucaj jajek do wrzątku, ponieważ skorupka może pęknąć), doprowadź do wrzenia i ugotuj na twardo (ok. 12 minut).
- Wystudź jajka i przy pomocy łyżeczki ostukaj je delikatnie tak, by skorupka popękała na całej powierzchni jajka. Postaraj się zrobić to ostrożnie, tak żeby kawałki skorupki nie poodpadały od jajka.
- Do garnka wlej wodę, dodaj herbatę, cukier, cynamon, anyż i sos sojowy. Włóż jajka, doprowadź do wrzenia, częściowo przykryj garnek i gotuj 3 godziny.
- Co jakiś czas kontroluj sytuację, a gdy z garnka wyparuje tyle wody, że jajka zaczną wystawać, dolej wrzątku i ewentualnie mały chlust sosu sojowego (ZOBACZ).
- Jajka możesz podać od razu albo później – na zimno lub podgrzane w wywarze, w którym się gotowały.
rewelacyjnie wyglądają
Dzięki:-)
wspaniale się prezentują :) może zrobię je w tym roku?
Zrób koniecznie! :-)
Zdjęcia przepiękne. Mogłabym sobie wydrukować, w ramki oprawić i powiesić w kuchni. Wyrazy uznania dla Fotografki :-)
Jednak same jajka nie wywołują u mnie chęci spróbowania… Tak, te ciemnozielone obwódki wokół żółtek sprawiają, że nic nie jest w stanie zachęcić mnie do jedzenia tak długo gotowanych jaj.
Dziękujemy:-) Warto zaryzykować, tym bardziej, że farbowane np. w cebuli czy burakach wielkanocne jaja na twardo również gotuje się długo, z efektem żółtka z obwódką. Jajka w takiej – chińskiej – wersji są zresztą nieporównanie smaczniejsze niż te zwyczajne (tylko przegotowane). Moim zdaniem Wielkanoc to świetna okazja na test tego przepisu i otwarcie się na nowe smaki. Może jednak spróbujesz? Raz się żyje!;-)
Jeśli już, to za rok. Teraz mam za dużo na głowie przed świętami, żeby szukać odpowiedniego sosu sojowego. O nieodpowiednich wiem, że ich nie lubię ;-)
Ee tam, wymówki. Wykręcasz się;-)
A Ty podpuszczasz ;-)
Gdzieś już nam ten przepis mignął podczas wertowania książek. Widząc taki efekt na pewno kiedyś musimy spróbować swoich sił w ich wykonaniu :) Prześliczne.
Warto!
Wyglądają niesamowicie, ciekawość jednak zwycięży. Przetestuję w tygodniu i jeśli udadzą mi się choć w połowie tak pięknie, włączę je do świątecznego menu
Intrygujące, zamierzam je podać na świąteczny stół
Efekt super! Zastanawiam się nad jednym – jeśli zagotujemy wywar i jajka zostawimy w nim np na 2 dni to czy efekt będzie równie widowiskowy?
Zapytaj jakiegoś Chińczyka;-)
Zajebiste :)
Piękne! :D
Wkradł się drobny błąd, bo jajka wegańskie nie są. ;)
Zdecydowanie!:-) Źle przypisana kategoria, dzięki za czujność.
oooo! A już mi się wydawało, że sobie odpuszczam kuchnię na święta (będę przy końcówce 8 miesiąca ciąży), a tu popatrz! Jednak będą jaja po chińsku :P dzięki za przepis!
? gratulacje! ?
Niesamowicie intrygujący przepis
Mieszkałam w Chinach wiele lat i te jaja jadłam codziennie, oprócz walorów wzrokowych są po prostu przepyszne. Intensywne i słone, nie czuć smaku herbaty. Bardzo polecam