QUINA Restaurante – nowoczesna kuchnia Peru w Walencji

QUINA Restaurante – wspaniała kuchnia Peru w Walencji.

Sprawdź też inne wpisy: WALENCJA

Kiedy będziesz w Walencji, wyświadcz sobie przysługę i zjedz w QUINA chociaż raz. Na powrót nikt nie będzie musiał Cię namawiać, ponieważ takich smaków po prostu się nie zapomina. Quina to wspaniała peruwiańska kuchnia z nowoczesnym twistem. Przepyszna, pełna smaków i pięknie podana. Zarówno sama ceramika, jak i to, co się na niej pojawia, cieszy oczy i podniebienia od początku do końca. Dodajmy do tego ciepły i bardzo przyjazny serwis, obsługę starającą się sprostać niestandardowym pomysłom (np. czy w tym lub innym daniu mięso można pominąć albo chociaż zastąpić rybą/owocami morza? można, oczywiście), kameralne fajnie urządzone wnętrze, i mamy gotowy przepis na super udane popołudnie lub idealny wieczór. Kelnerka przyjmująca nasze zamówienie (ta sama zarówno w 2020, jak w 2021) mówiła słabo po angielsku, ale w niczym to nie przeszkadza. Przy winie i dobrym jedzeniu można dogadać się bez słów. Albo, w razie potrzeby, via google translate.

Quina Restaurante

Quina Restaurante znajduje się przy Carrer Antonio Suárez 29, poza ścisłym centrum Walencji, ale na tyle blisko, że z dzielnicy Eixample (gdzie mieszkaliśmy) spokojnie można dotrzeć tu na piechotę. Za pierwszym razem trafiliśmy do Quina w poszukiwaniu odmiany od klasycznych lokalnych smaków. Peruwiańska społeczność jest w Walencji całkiem liczna, co przekłada się między innymi na ilość barów i restauracji, które stawiają sobie za cel propagowanie na hiszpańskiej ziemi kulinarnego bogactwa Peru. Quina jest jednym z najciekawszych w Walencji, a może nawet najciekawszym przedstawicielem tego trendu. To świetna opcja, gdy chcesz spróbować peruwiańskiej kuchni na wysokim poziomie i w ambitnym wydaniu. Przyszliśmy tu dla ultra świeżych ryb i owoców morza, więc dokładnie to zamówiliśmy. Aktualne pełne menu znajdziesz tutaj.

Na start: amuse bouche

Ceviche Mixto – pescado salvaje y un mix de mariscos de temporada marinado en leche de tigre, algas, choclo y boniato

To ceviche z dzikich ryb i owoców morza z przegrzebkami na czele, marynowanych w leche de tigre i algach, z kukurydzą w kilku kolorach, suszonym batatem, bananem i domowymi chipsami z rybnej skórki w mące ryżowej.

Ceviche blanco – pescado blanco salvaje marinado en leche de tigre, choclo, algas y crujientes caseros

To białe ceviche z dzikiej ryby marynowanej w leche de tigre z białą kukurydzą, algami i domowymi chipsami ryżowymi.

Arroz Chaufa de Atun – arroz salteado al Wok con Atun campero en tempura y Salsa de tamarindo

To niezwykle nasycony smakiem smażony ryż Chaufa z warzywami i sosem tamaryndowym podany z tataki z tuńczyka (w oryginale był kurczak, ale poprosiliśmy o rybny zamiennik).

Pesca del dia a la brasa en salsa de Aji amarillo y Chicha, Yuca frita, Alga y Chalaquita

To dzika biała ryba duszona w sosie z żółtych chilli, ziół, smażonej yukki, alg i tapioki.

Każdy talerzyk i każda miska są doskonałe od początku do końca, eleganckie i delikatne. Niesamowite doświadczenie. Dania są nietuzinkowe, przemyślane i znakomicie skomponowane. Składniki, tekstury, smaki – wszystko razem tworzy magiczną mozaikę wrażeń. Karta to przegląd peruwiańskich klasyków, którym Quina umiejętnie nadaje nowoczesny sznyt. Szczególnie polecamy spróbować Ceviche Mixto i Arroz Chaufa, ponieważ to synonimy gastronomicznej doskonałości. Za ich ceviche można umrzeć, chyba nigdzie nie jedliśmy lepszego i piękniej podanego, a arroz chaufa to autentyczna eksplozja umami.

Podsumowując, Quina to jedno z ciekawszych kulinarnych zaskoczeń, jakich mieliśmy przyjemność doświadczyć w Walencji. Kiedy idziesz do tawerny typu Casa Montaña z niemal 200-letnią tradycją, do ulubionego przez lokalsów tapas baru La Raspa czy do restauracji-instytucji takiej jak Casa Carmela, która w tym roku hucznie obchodzi 100-lecie istnienia, a tym samym serwowania doskonałej paelli, mniej więcej wiesz, czego się spodziewać. Na tym tle maleńka, skromna, ukryta poza centrum miasta Quina to najpierw wielka niewiadoma, a później piękna niespodzianka i seria mega pozytywnych zaskoczeń. Peruwiańska gościnność i bogactwo nieoczywistych smaków sprawiają, że jeszcze zanim stąd wyjdziesz, masz ochotę na powtórkę. I na podróż do Peru też. Rewelacja!

PS. Mają bezglutenowe piwo.

Rachunek 2020, Rachunek 2021