Facecik zajrzał na Żoliborz, a przy okazji odwiedził miejsce, obok którego żaden szanujący się czekoladoholik nie powinien przejść obojętnie.

O czym mowa? O wdzięcznie i beztrosko nazwanej miejscówce: Umpa-Lumpa.

Umpa-Lumpa to nowy punkt na żoliborskiej mapie lokali wartych odwiedzenia, którego główny motyw stanowią czekolady, a obok nich kilka innych słodkości. Póki co, w Lumpie rządzi austriacki Zotter, ale niebawem asortyment ma zostać poszerzony o pewną włoską markę, której zapowiadana dostępność maniaków czekolady powinna ucieszyć. Nie wiem, czy to tajemnica, więc na razie szczegółów nie zdradzę.

Co znajdziemy w Umpa-Lumpie?

Przede wszystkim, 6 x Zotter, czyli:
– czekolady nadziewane*, Laboko (pojedyncze i podwójne) oraz Mitzi Blue,
– czekolady pitne w formie małych, 20-gramowych tabliczek (na sztuki i w opakowaniach zbiorczych),
– nugat,
– oraz czekoladowe lizaki.

Czekolad pitnych można spróbować na miejscu. Przyjemność kosztuje plus 2 złote (doliczane do ceny mini „tabliczki” czekolady pitnej – 8 zł), a czekolada przygotowywana jest – zgodnie z polityką Zottera – na tłustym mleku (3,2%). W rezultacie, jej konsystencja jest rzadka. Jeśli komuś to nie odpowiada, lepiej zabrać pitną do domu i przyrządzić ją samodzielnie na śmietance, najlepiej w proporcji 2 porcje pitnej na 1 porcję śmietanki (min. 12%, w ilości – dla 1 osoby – ok. 150 – 200 ml).

W UL sprawdziliśmy pitną z chilli:

Rozpuszczona w mleku jest rzadka jak kakao (gęstsza byłaby na pewno lepsza), ale ma 2 zasadnicze zalety: a) jest przyjemnie pikantna – chilli nie udaje, że jej nie ma, ale odważnie piecze podniebienie; b) jest bardzo umiarkowanie słodka, w przeciwieństwie do większości mocno przesłodzonych czekolad do picia.

Poza tym, mamy tu jeszcze cukierki, karmelizowane bakalie, etc…:

…oraz krówki, ponoć warte grzechu:

Cennik przedstawia się tak:

Ogólnie, biorąc pod uwagę poziom skoncentrowania łakoci w relacji do sklepowej powierzchni, mamy tu maksimum przyjemności + minimum przestrzeni ;-)

Warto wpaść, porozmawiać, a przede wszystkim – kupić coś na wynos. Zajrzyjcie, a zobaczycie, że na jednym razie się nie skończy.

*w związku z tym, że gdzieś w sieci o jednym z pralinkowych Zotterów ktoś napisał tak: „…jest to w rzeczywistości słodka orzechowo-kremowa miazga, oblana cienką warstwą czekolady…”, przed zakupem warto porozmawiać z obsługą, czym różnią się poszczególne tabliczki. Kto nie lubi nadziewanych, a chce mieć do czynienia z konkretną, jednolitą, solidną tabliczką, niech lepiej sięgnie po Labooko.


Umpa-Lumpa
ul. Mickiewicza 24, Warszawa
Godziny otwarcia: od 10.00 do 21.00