- 250 g świeżego makaronu pappardelle lub tagliatelle
- opakowanie (100 g) świeżych liści botwinki
- 150 g fety
- karton barszczu czerwonego Krakus (1,5 l)
- pieprz
- oliwa extra vergine
- ocet balsamiczny
Soczyście rubinowy makaron, śnieżnobiała feta i zielone liście botwinki w jednej sałatce. Te kolory i smaki doskonale do siebie pasują. Najprostszy trik na uzyskanie makaronu o takim kolorze to ugotowanie go w gotowym czerwonym barszczu z kartonu. Oczywiście, można wykorzystać w tym celu również świeże buraki, ale ten sposób jest po prostu szybszy. Spróbujcie, a będziecie zaskoczeni efektem.
1. Zagotujcie w garnku barszcz i ugotujcie w nim makaron, zgodnie z czasem podanym na opakowaniu (w tym przypadku – 3 minuty).
2. Odcedźcie makaron na durszlaku, a jeśli chcecie zachować barszcz, wyciągnijcie makaron z garnka łyżką cedzakową i szczypcami do makaronu, i przełóżcie go do durszlaka, by nieco odciekł i przestygł.
3. W misce delikatnie wymieszajcie dłońmi makaron z botwinką i odrobiną oliwy. Makaron może być jeszcze nieco ciepły, ale nie za gorący, tak by liście nie przywiędły. Oliwa zapobiegnie sklejaniu się makaronu.
4. Rozłóżcie na dużym talerzu makaron z botwinką, a na wierzch rozsypcie pokruszoną fetę.
5. Całość skropcie oliwą i octem balsamicznym, oraz posypcie świeżo zmielonym pieprzem.
Super pomysł – na pewno wypróbuję. :-) A może Ty wypróbujesz ten pomysł? http://www.nytimes.com/1998/05/27/dining/the-minimalist-pasta-in-wine-simply-splendid.html Ja gotowałam w winie ze szczepu Tempranillo (bo jestem nieuleczalnie zakochana w Hiszpanii) i wyszło proste i oszałamiająco pyszne danie. :-)
Wyprobuje :-), pozdrawiam
świetny pomysł na makaron, wygląda bardzo efektownie!