Siedem zdjęć, w tym jedno dość obrzydliwe. Kto ciekaw, zapraszam.
Wpis II znajdziecie TUTAJ; wpis I – TU.
Zacznijmy od frytek z pierwszego eksperymentu – 10 stycznia 2013 r. zostały zamknięte (razem z hamburgerem, który w międzyczasie spleśniał) w plastikowym pudełku do przechowywania żywności i od tego czasu leżakowały w piwnicy. W miniony poniedziałek, 21 stycznia br., wyglądały całkiem nieźle (więcej info i zdjęcia we wpisie II). Dziś ponownie sprawdziliśmy ich stan. Naszym oczom ukazał się ten oto, mało przyjemny, obrazek:
Wszystkiemu winna wilgoć, która nie miała gdzie się ulotnić i w rezultacie, w całkiem sporej ilości, skropliła się na ściankach pojemnika. Tym sposobem, dziś frytki nr 1 trafiły do kosza.
Od teraz uwagę koncentrujemy na drugim zestawie, który przechowywany jest w innych warunkach – w otwartym płytkim kartonie, w kuchni (więcej info TUTAJ).
Po 6 dniach, bułka jest twarda (prawie) jak kamień. Kotlet mocno wysechł, a na jego powierzchni pojawiło się kilka białych grudek, wyglądających jak sól. Frytki wyraźnie straciły na objętości, a poza tym są zdecydowanie suchsze niż w dniu zakupu. Ponizej kilka zdjęć.
Ciąg dalszy – za tydzień.
Mam nadzieję, że po eksperymencie pudełko do przechowywania żywności nie będzie już używane :D
Nie lubię maca
moje ciastko z maca kupione w lipcu do dzis nie spleśniało.. jedynie lekko wyschło, więc już nic mnie nie zadzwii..
No tak… Zimno, to i frytki się ubrały w kożuszek.
A tak już zupełnie na serio. Jestem bardzo ciekawa jak to będzie za tydzień, dwa. Czy zdrowotna siekanina celubowa, albo ogórek – singiel przeżyją tę próbę?
Mój cheesburger z MC leżał w słoiku 3 miesiace!!! i dopiero po tym czasie lekko zaczęła go oblatywać pleśń. ale nie więcej niz 15% ….. Wyrzuciłam, bo sie bałam, że ożyje. Pewnie wytrzymałby jeszzce z pol roku.
„Ciąg dalszy – za tydzień.”?
Tak jak napisaliśmy w I wpisie tego cyklu (https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/the-hamburger-and-fries-project-czyli-dlaczego-omijam-mcdonalds-szerokim-lukiem-wpis-i/) – raz na tydzień pojawia się update galerii na naszym fanpage (katalog Hamburger & Fries), natomiast co miesiąc – wpis na blogu.
Nie znoszę tego badziewia