Żerków – turystyczna perełka Wielkopolski.
Żerków to małe miasteczko położone w powiecie jarocińskim. Kameralne (liczy ok. 2 000 mieszkańców), zaciszne, bardzo fajne na weekendowy albo nieco dłuższy wyjazd.
Tak się dobrze składa, że w Żerkowie nasza rodzina ma stary, grubo ponad stuletni dom z niedużym, ale za to całkiem dzikim i nieuporządkowanym ogrodem. To idealna miejscówka na szybki reset w ramach ucieczki od miejskiego zgiełku.
Najprościej dojechać tu samochodem – autostradą z Warszawy zajmie to ok. 2,5-3 godziny (260 km). Druga opcja to podróż pociągiem do Jarocina, a stamtąd autobus PKS do Żerkowa (stacja kolejowa Żerków oddalona jest od miasteczka o 4 km i znajduje się w sąsiedniej wiosce o nazwie Chrzan, ale jakiś czas temu została przez PKP wyłączona z ruchu kolejowego).
Żerków jest głównym ośrodkiem turystycznym i bazą wypadową tzw. Szwajcarii Żerkowskiej. Obejmuje ona obszar niskich wzgórz i rozlewisk w dolinie Warty i stanowi część Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego. W sercu Szwajcarii Żerkowskiej znajduje się pałac w Śmiełowie.
Położenie Żerkowa ma same plusy – z jednej strony miasteczko ulokowane jest na tyle daleko od większych miast (60 km od Poznania, 13 km od Jarocina), że przyjeżdżając tu można zapomnieć o całym świecie i ograniczyć się tylko do leniwego nicnierobienia (i ewentualnie jedzenia)…
…albo pieszych lub rowerowych wycieczek po soczyście zielonej szczególnie o tej porze roku okolicy czy spływów kajakowych na Warcie.
Z drugiej – jeśli komuś zamarzy się zwiedzanie, w pobliżu jest całkiem sporo miejsc wartych zobaczenia.
Przykładowo:
I. Śmiełów
Zabytkowy pałac w Śmiełowie zbudowany w 1797 r. mieści muzeum im. Adama Mickiewicza, ale szczególnie godny uwagi jest tam przede wszystkim otaczający go spory urokliwy i dobrze utrzymany park krajobrazowy. Zdecydowanie warto wybrać się tam na dłuższy spacer.
II. Tarce
Pałac Tarce to ładny rozległy park, bardzo przyjemnie położony hotel i restauracja. Teraz świecące pustkami, w sezonie wręcz przeciwnie.
III. Radlin
Radliński pałac, wzniesiony w XVI w. był pierwszym w Wielkopolsce zespołem pałacowo-ogrodowym.
Do czasów współczesnych zachowały się tylko ruiny pałacu w Radlinie, czyli niewielkie fragmenty murów obwodowych, część naroża i pozostałości ścian kaplicy. Teren dawnego ogrodu włoskiego od lat zajmuje cmentarz.
IV. Gołuchów
Zamek w Gołuchowie (wzniesiony w XVI w.) otoczony jest wielkim 162-hektarowym parkiem angielskim, pełnym rzadko spotykanych drzew i innych roślin. Od 1951 r. w zamku mieści się oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu z ekspozycją zabytkowych wnętrz i dzieł sztuki, m.in. część zbioru starożytnych waz greckich pozyskanych z wykopalisk w Noli, Capui i Neapolu. W oficynie zamku znajduje się z kolei restauracja i Muzeum Leśnictwa.
V. Jarocin
Poniżej: Kościół Św. Marcina
Poniżej: Park Miejski
Jarocin to miasto wielkością zbliżone do Zakopanego (ok. 26 000 mieszkańców). Od lat ’70 słynie przede wszystkim z kolejnych festiwali: Wielkopolskie Rytmy Młodych (1970–1979), Ogólnopolski Przegląd Muzyki Młodej Generacji (1980–1982), Festiwal Muzyków Rockowych (od 1983).
Pomnik glana, nawiązujący do muzyczno-festiwalowego wizerunku miasta, odsłonięto w lipcu 2011 r. przy skrzyżowaniu ul. Św. Ducha i Wojska Polskiego. Pokaźny glan z żywic epoksydowych o wysokości przeszło 2 metrów przyciąga turystów w każdym wieku – to popularne tło pamiątkowych zdjęć z Jarocina, obiekt wspinaczkowy dla dzieci w każdym wieku:-), miejsce zakrapianych ulicznych biesiad i poalkoholowej dogorywki, o czym świadczy m.in. ilość pustych alko-butelek wokół;-)
Glan to nie jedyny ślad muzycznej historii Jarocina. Tu i ówdzie trafić można na murale i graffiti, na przykład takie, jak ta:
W Jarocinie warto zajrzeć na kawę i coś do jedzenia do City Cafe (cafe & lunch). To klimatyczna, bardzo przyjemna kawiarnia z rozbudowanym menu lunchowym (sałatki, kanapki) i deserowym (domowe ciasta, koktajle, sałatki owocowe, lody, etc.), działająca nieprzerwanie od 2003 roku.
Do wyboru mamy tu dwa wygodne pomieszczenia i wewnętrzny ogródek.
Kawy i herbaty serwują pierwszorzędne. Obsługa jest młoda, sympatyczna i solidna, choć czasem niespieszna i wtedy warto o sobie przypomnieć, by nie czekać na przyjęcie zamówienia pół godziny. Za każdym razem, kiedy jesteśmy w okolicy i chcemy zatrzymać się na kawę, to nasz główny i właściwie jedyny kierunek. Można by pewnie szukać innych opcji, pytanie tylko po co? ;-)
Lubię takie miejsca na zresetowanie się. A kawiarnia wygląda bardzo sympatycznie :)
Szczerze mówiąc, moglibyśmy tam mieszkać. Na koncerty i lotnisko blisko do Berlina, wybór imprez nieporównanie większy, mniejsze zakupy można robić w Poznaniu, najmniejsze w Jarocinie. Cisza, spokój, mało ludzi, dużo przestrzeni… I optymalnie praca online:-)
Jeśli będziesz w Jarocinie, CC powinno Ci się spodobać. I ceny takie niewarszawskie, prawie wszystko 50% tańsze;-)
Też mogłabym mieszkać w takiej lokalizacji. O ile mielibyśmy samochód, a najlepiej dwa ;) Ja odpadam bo się boję, ale moj mąż przymierza się do prawka, więc mam nadzieję, że niedługo takie miejsca będą stały przed nami otworem :)
Samochód jest niezbędny, to fakt:-) U nas też kierowca jest tylko jeden. Bywa ciężko, ale da się z tym żyć;-)
Pięknie tam
Szy,
rzeźba kobiety z parku w Śmiełowie łudząco przypomina zdjęcie okładkowe książki FIK-owego autorstwa.
;)
;-)
To moje rodzinne strony :)
:-)