Duszone pory z bobem.
Uwielbiam duszone warzywa, a myśl o pysznych, słodkawych duszonych porach od dłuższego czasu nie dawała mi spokoju. Do tak przyrządzonych porów możesz dodać między innymi szparagi, groszek lub bób, w zależności od tego, na co jest sezon i co aktualnie masz pod ręką.
Pory świetnie nadają się do duszenia, w rezultacie którego miękną i nabierają wspaniałej naturalnej słodyczy. Warzywa udusiłem w wytrawnym ziołowym martini, które przypadkiem znalazłem w domu. Gdyby nie narodowa kwarantanna, pewnie jeszcze długo kurzyłoby się w zakamarkach kredensu, a tak… świetnie sprawdziło się jako składnik lekkiego warzywnego obiadu. W braku martini użyj wytrawnego białego wina, a jeżeli nie chcesz dodawać alkoholu – zastąp je wodą lub bulionem. Ważne, by płynu nie dodać za dużo, kieliszek wystarczy. Ze względu na to, że martini jest wytrawnym wermutem (winem aromatyzowanym ziołami), ziół nie powinno zabraknąć także w samym w daniu. Sięgnąłem po rozmaryn, oregano i miętę, ale równie dobrze może być tymianek, bazylia, kolendra, czy natka pietruszki.
Duszone pory możesz przygotować w wersji roślinnej albo nie – jak wolisz. Jeżeli warzywa udusisz na oleju i na koniec nie dodasz niewegańskiego dodatku (np. sera) danie będzie wegańskie. Maggengo di Bianca możesz zastąpić tofu lub wegańskim serem (np. takim). Jeżeli postanowisz dorzucić ser, możesz dodać go – na koniec – na patelnię albo bezpośrednio do porcji.
Maggengo di Bianca z certyfikatem Slow Food to znakomity ser wytwarzany nieopodal małej włoskiej górskiej wioski Zocca. Żeby go kupić, trzeba pojechać do źródła, ponieważ nie da się go znaleźć nawet na Cheese w Bra. Maggengo di Bianca powstaje podobnie jak Asiago DOP – tylko w okresie od maja do sierpnia, tj. w czasie wegetacji dzikich ziół, z mleka krów odmiany Vacca Bianca. To właśnie jedzone przez krowy zioła nadają gotowemu Maggengo niezwykle bogaty aromat i smak.
Duszone pory z bobem – SKŁADNIKI na 2-4 porcje:
- 3 pory
- ok. 500 g bobu, ugotowanego i obranego ze skórki (może być mrożony – Jak mrozić bób?)
- kieliszek (ok. 150 ml) martini extra dry (albo białego wytrawnego wina)
- 3 gałązki świeżego rozmarynu
- kilka gałązek świeżego oregano
- kilka gałązek świeżej mięty
- łyżeczka czarnego pieprzu, rozgniecionego w moździerzu
- sól, roztarta w moździerzu
- łyżeczka ziaren białej gorczycy, rozgniecionych w moździerzu
- ghee (masło klarowane) albo olej do smażenia
- trochę oliwy extra vergine
- (opcjonalnie) dojrzewający ser, np. Maggengo di Bianca
Duszone pory z bobem – PRZEPIS:
- Jeżeli używasz świeżego bobu, ugotuj go we wrzątku (3 minuty – od momentu, gdy woda zacznie wrzeć), ostudź i obierz ze skórki. Jeżeli używasz mrożonego, odpowiednio wcześniej wyjmij go z zamrażarki.
- Usuń brzydsze zielone części porów, przekrój każdy wzdłuż na pół i dokładnie opłucz. Posiekaj w dość cienkie plastry.
- W głębokiej patelni rozgrzej trochę ghee (masła klarowanego) lub oleju i wrzuć pory. Podsmaż przez 2-3 minuty, mieszając, po czym wlej martini, dodaj posiekany rozmaryn i sól. Przykryj i duś wszystko ok. 10 minut, co jakiś czas mieszając.
- Dodaj przyprawy i bób, wymieszaj. Przykryj i duś jeszcze około 2-3 minut.
- Na koniec dodaj listki oregano i mięty. Gotowe porcje skrop oliwą. Podaj sauté albo z serem – jak chcesz.
Do porów przekonałem się dopiero niedawno, ale to już miłość. Kocham takie półtwarde, są doskonałe! A że bób to również mój ulubieniec, na pewno spróbuję, może już podczas majówki :) pozdrawiam!