Kalafior pieczony z chilli (gochugaru).
Każdy, kto lubi jeść kalafiory dobrze wie, że pieczony kalafior smakuje o kilka poziomów lepiej niż gotowany. Pisałem o tym wiele razy, ale napiszę jeszcze raz: żadna inna forma obróbki cieplnej nie wywiera na warzywa tak magicznego wpływu jak pieczenie. Tylko pieczenie wydobywa z warzyw pełnię smaku, wzbogaca go i dodaje mu głębi. Orzechy laskowe (u mnie prażone, ale mogą być też zwykłe) świetnie współgrają z lekko orzechowym smakiem kalafiora, a jednocześnie doskonale zastępują tradycyjną chlebową panierkę, tak często łączoną z tym warzywem. Bottarga* jest składnikiem opcjonalnym i tworzy dodatkowy wymiar smaku. Tak czy owak, użyłem jej, ponieważ mam w domu aż dwie, a ostatnimi czasy o nich zapomniałem. Jeżeli nie masz bottargi albo jej nie lubisz, po prostu z niej zrezygnuj i poprzestań na orzechach. Kalafior z chilli i bez bottargi będzie daniem w 100% roślinnym (wegańskim).
Gochugaru to koreańska pikantna papryczka chilli o pięknej intensywnie czerwonej barwie, która jest klasycznym dodatkiem do kimchi, ale – jak na chilli przystało – świetnie sprawdza się również w każdej innej sytuacji. Warto ją dodawać do najróżniejszych potraw. Bardzo lubię jej smak, ponieważ jest nie tylko ostry, ale też wielowymiarowy, kompleksowy i niejednoznaczny. Gochugaru to zdecydowanie coś więcej niż po prostu ostrość. Odpowiada mi również jej struktura – jest grubo mielona, co wyraźnie odróżnia ją od najczęściej stosowanej chilli, zmielonej na proszek. Gochugaru bez problemu kupisz online lub np. w Hali Mirowskiej (w 1 kg paczkach albo na wagę). W braku gochugaru użyj innej chilli lub na przykład mojej ulubionej przyprawy – pimentonu – czyli hiszpańskiej wędzonej papryki, w tym przypadku pikantnej (pimenton picante).
*Bottarga to suszona ikra cefala pospolitego lub tuńczyka błękitnopłetwego. Większość światowej produkcji bottargi pochodzi z Sardynii, gdzie wytwarzana jest między innymi w Cagliari i Cabras, określana w tym ostatnim mianem Oro di Cabras (złoto Cabras). Bottargę można nabyć na niemal każdym (nie stricte warzywnym) stoisku na Mercato di San Benedetto i innych targach w Cagliari, w większych sklepach spożywczych, w butikach z akcesoriami i produktami dla turystów (typu souvenirs della Sardegna), a nawet w niewielkich alimentari.
Kalafior pieczony z chilli – SKŁADNIKI na 1 blaszkę:
- mały lub średni kalafior
- kopiasta łyżka gochugaru – koreańskiej papryczki chilli, grubo mielonej
- łyżeczka nasion kolendry
- kopiasta łyżeczka tymianku
- łyżeczka posiekanych listków rozmarynu
- sól roztarta w moździerzu
- oliwa extra vergine
- mała garść prażonych orzechów laskowych
- bottarga (opcjonalnie)
Kalafior pieczony z chilli – PRZEPIS:
- Rozgrzej piekarnik do temperatury 200 stopni C.
- Kalafior podziel na różyczki, opłucz je i osusz na papierowym ręczniku. Blachę do pieczenia wyłóż pergaminem.
- Do dużej miski wlej oliwę (powinna pokryć dno), dodaj przyprawy i zioła. Wymieszaj, a w razie potrzeby – jeżeli dressing okaże się zbyt gęsty – dodaj więcej oliwy.
- Przełóż kalafior do miski i dokładnie wymieszaj, by jak najlepiej pokrył się oliwą i przyprawami.
- Przełóż różyczki kalafiora na blachę do pieczenia.
- Wstaw do piekarnika na około 40-45 minut.
- Gotowy kalafior posyp grubo posiekanymi orzechami laskowymi oraz – opcjonalnie – świeżo startą bottargą.
Przegeniusz, podpisuję się pod tym obiema rękami! Kilo kalafiora znikło z talerza w rekordowym tempie, śmiało mogę przyznać, że tak dobrego nie jadłem nigdy wcześniej :D
Cieszę się, że smakowało!
Przepyszne ❤️Niestety z racji braku bottargi dodałam parmegiano reggiano, pomimo tego wyszło rewelacyjne danie, do powtórki 😀
U nas można kupić bottargę tylko sporo kasy kosztuje. U Barona w sklepie.
Prawdziwa bottarga premium – podobnie jak mojama – nigdy nie jest tania (nie ma prawa być) ale w Polsce bym jej nie kupił. Po co ryzykować😅 Btw, raz jedliśmy w jego lokalu, katastrofa totalna, nic dziwnego, że już po nim. Jeżeli jego sklep działa na podobnych zasadach, zalecam ostrożność😜