Czekoladowe konkursy na okoliczność Mikołajek będą dwa.
***
WYNIKI KONKURSU
Zestawy czekolad Michel Cluizel otrzymują:
Magdalena Alkiewicz
Kazimiera Woźniak
Michał
Nagrody zostaną wysłane przez Moją Czekoladę / Chocolissimo. Gratulujemy!
***
Zaczynamy od pierwszego (mniejszego); drugi (większy) będzie w przyszłym tygodniu.
Konkurs jest szybki, trwa bowiem od dziś tj. od 27 listopada do piątku 30 listopada do końca dnia. Wyniki opublikujemy w niedzielę 2 grudnia.
Do wzięcia są trzy zestawy (po 2 sztuki) znakomitych francuskich czekolad od Michela Cluizela. Jedna mleczna, druga biała:
Zasady konkursu są banalnie proste – przekonajcie mnie proszę, drogie czeko-łasuchy, dlaczego czekolady mają trafić akurat do Was? :-)
Odpowiedzi możecie dodawać pod tym postem, albo pod linkiem do wpisu o konkursie na facebooku Faceta i kuchni. Dodając komentarz pod wpisem na blogu, nie przejmujcie się komunikatem o spamie. Żaden komentarz nie zginie i po zaaprobowaniu przeze mnie zostanie opublikowany na stronie. Jedna osoba może dodać jeden wpis.
Trzy osoby, których wpisy uznam za najbardziej przekonujące, otrzymają zestawy czekolad Cluizela.
Nagrody funduje i wysyła Moja Czekolada, pełna pysznych czekolad, czekoladek i czekoladowych przekąsek. Pełny asortyment możecie obejrzeć TUTAJ.
Enjoy!!!
Bo jak zgarnę te mmmm czekolady to zrobię pyszną gorącą czekoladę i nawet odeślę 2 filiżaneczki Facetowi i Jego Żonie. Mam nadzieję, że usiądą z nią przy kominku :)
W sobotę mam imieniny, i to byłby wspaniały prezent, bo uwielbiam czekoladę.
Jestem puszysta całe życie- kocham słodycze i czekoladę i nigdy z tego powodu nie miałam profitów!
No to chyba nadszedł czas abym zaczęła czerpać z tego korzyści- jeżeli czekolada trafi do mnie – trafi do człowieka który ją pokocha….i zje i doceni smak:)
Bo odkąd zaprzyjaźniłam się z tym blogiem, coraz więcej wiem o czekoladzie, coraz więcej o niej czytam, coraz bardziej zaskakuję znajomych opowiadając o różnych ciekawostkach, małych fabrykach, słynnych na świecie czekoladnikach… i dzięki tej nagrodzie dowiem się jeszcze więcej o jednym z nich :)
a bo po prostu, uwielbiam czekoladę pod każdą postacią… albo dlatego, że dawno nie jadłam pysznej czekolady :)
Odpowiedź, na pytanie nie jest taka prosta, mógł bym napisać, że kocham czekoladę, przepadam za nią, jem tabliczkę co drugi dzień, a uwielbiam szczególnie białą i mleczną! Jednak prawda jest taka, że jakoś szczególnie fanem czekolady nie jestem, co prawda kawałeczka dobrej czekolady nie odmówię, ale za to moją druga połówka za białą czekoladę oddałaby życie ;) szczególnie za taką znakomitą. Dlatego ładnie proszę o taki słodki zestaw, ponieważ jeśli moja kobieta będzie zadowolona to i ja będę zadowolony :)
Jesli jesteś prawdziwy facet a nie jakiś pieróg, placek to czekoladę przyślesz mi. Mam już dosyć tych mięczaków, „co byś chciała? to sobie kup, a może cie nie zadowolę, co sobie kupisz to będzie twoje” i tego typu blebleble,na widok takich juz mdli mnie. A Ty nie pytasz „lubisz, nie lubisz, może się odchudzasz, a może boli cię ząb”, stawiasz sprawę jasno, daję czekoladę, bierz, jedz i ciesz się nią. W dodatku, jako facet od kuchni, wiesz co kobiety lubią i co dobre jest, i dajesz dwie czekolady, tzn.masz gest. Lubię Cię!
Jeśli te czekolady trafią do moich rąk, zrobię z nich najlepszy użytek – będą zwieńczeniem jednego z grudniowych wieczorów, kiedy Ktoś Bardzo Ważny wróci do domu z dalekich stron. Będzie czerwone wino, będzie ciepły koc i kominek, będą długie rozmowy, będą krewetki – i czekolada. Każda chwila będzie wtedy smakowała najpiękniej.
dlaczego czekolada powinna trafić do moich rąk?
jakich rąk??? czekolada brudzi ręce…
Czekolada powinna trafić do moich ust, ponieważ nie umiem żyć bez czekolady.
Pozdrawiam serdecznie.
Te czekolady są mi przeznaczone, ponieważ moja miłość do czekolady jest niczym Wszechświat, codziennie się rozszerza. Ilość smakowych doznań jakie dostarcza mi czekolada można porównać jedynie z ilością gwiazd, które oświetlają mi nocne niebo. Każdy kęs jest niczym eksplozja supernovej, z początku silny i intensywnie czekoladowy, następnie powoli gasnący, ustępujący miejsca delikatnemu aromatowi wanilii, ostatecznie zanikający w prawie niewidoczne wspomnienie, które tylko czeka aby sprowokować do kolejnego kęsa. Czekolada jako jedyna pozwala mi odbyć nieziemską podróż w najskrytsze zakamarki mgławicy smaku.
Od czasu wizyty na Festiwalu Prawdziwej Czekolady w Łodzi nie mogę żyć bez czekolady wysokiej jakości. Czekoladowy maraton i smaki, które zostały zaprezentowane mojemu podniebieniu uświadomiły mi tą przeogromną przepaść pomiędzy czekoladowymi tworami słabej jakości, a czystą, prawdziwą czekoladową rozkoszą, której szczera elegancja zmienia obżeranie się we wspaniałą degustację upiększającą dzień (: I prawdziwa czekolada, taka jak ta jest piękna również od zewnątrz, opakowanie, forma tabliczki i kolor to coś niezwykłego i absolutnie wartego podziwiania. Czyli podsumowując- dlaczego czekolada powinna trafić do mnie? Ponieważ naprawdę będę potrafiła ją docenić i poczęstuję też przyjaciół. by również oni mogli pokochać prawdziwe oblicze czekolady. (:
Gdyż moje ręce limeryki piszą:
Pewien Facet i Kuchnia na Facebooku
rozdaje czekolady kilka razy w roku.
Wapniaczka też by chciała
znowu by humor miała,
ach, figlowałaby z facetem u boku :)
zjeść czekoladkę Michel’ową bym chciała,
bym ochotę na wiecej miała.
Uwielbiam czekoladę, satakie dni w miesiącu gdy mogę ją jeść na kg, więc liczę , że trafią do mnie bym mogła w stanie krytycznym je smakować by hormony szcześcia produkować:)
Słodki byłby to prezencik, ale nie przesłodzony (jak większość czekolad na polskim rynku;)) z okazji obrony pracy magisterskiej Weczkowej :).
pozdrawiam!
Zlituj się, bo moja dziewczyna ma PMS. :D
Czekolady powinny trafić w moje ręce, aby przekonać mnie – amatorkę czekolady „70% wzwyż” – że czekolady mleczna i biała też mogą być dobre! Być może moja „niechęć” do tego typu czekolad wynika z tego, że jeszcze nie trafiłam na naprawdę dobrą? Jeśli tak, to teraz jest najlepsza okazja, aby to zmienić! A Ty, Facecie, możesz to zrobić obdarowując mnie swoim mikołajkowym prezentem! :)
Jedna do prawego buta Mojego Czekoladożernego Mężczyzny, druga do lewego… Pokochałby Mikołaja, który przynosi takie prezenty:)
jedna dla mnie druga dla żony, uszczęśliwisz aż dwie osoby:)
Ostatni tydzień stał pod znakiem spraw urzędowych i bardzo dużo energii i czasu na to zmarnowałam,a jutro się okaże co tak naprawdę załatwiłam.Nie śpie po nocach,nie mogę się na niczym porzadnie skupić,tak mi ta moja sprawa zaszła za skórę.Jedyne ukojenie mam w dobrej kawie i jeszcze lepszej czekoladzie,ale moje zapasy szybko topnieją niestety.Takie dwie czekolady bardzo osłodziłyby moje skołataną duszę,trzymajcie za mnie kciuki w ten piątek,wasze pozytywne wibracje bardzo mi się przydadza.A na deser te dwie smakowicie zapowiadające się czekolady…
Bo mam niedowagę.
W czekoladzie chcę się pławić,chcę ją chrupać albo zjeść nawet na rozgrzewkę pić.Ta w obecnym konkursie jest w tabliczkach przecudnych,no to robię słodką chrapkę na tą oto czekoladkę.W moje objęcia mogłaby trafić jedna i druga tabliczka,oj wiedziałbym już co zrobić z nimi,skonsumowałaby też ją moja domowego ogniska wspólniczka.Takie czekolady to najlepszy prezent na nadchodzący tydzień,mówi wam to prawdziwy czekoladożerca i przeciętny facet,co zajada słodycze i nie tyje,o prawdziwy cudzie.Oj bardzo chciałbym te czekolady zdobyć nie ukrywam już wcale,a może nawet moja ukochana zajadałaby je ze mną i nie przybrałaby zbyt dużo na wdze.Już uciekam prędko i żegnam się ciepło w ten deszczowy dzionek,zajrzę tutaj za dni kilka,może werdykt konkursu zaskoczy mnie oraz moją żonę?
Nigdy w życiu nie jadłam takich dobrych i pewnie drogich czekolad,ale mam na nie ochotę jak w kazdym czekoladowym konkursie.Mój synek dokładnie za tydzień kończy dwa latka i fajnie byłoby takie czekolady dostać od Was z takiej miłej okazji,a i gości się poczęstowałoby.Dla młodszych będzie tort no a dla tych starszych i grzecznych gości naszej urodzinowej imprezy pomikołajkowe bonusy w postaci dwóch wygranych czekolad.Ależ byłaby fajna niespodzianka,tym bardziej,ze mamy podwójne urodziny w jednym dniu,moja mama 7 grudnia obchodzi już 65 swoje święto.Mój mały widział kiedy się urodzić,prawda.Dzień po Mikołaju a w dniu urodzin swojej babci,może tym razem też przyniesie szczęście…
Dwie tabliczki tym razem do wyboru,jedna mleczna jest, a druga po prostu biała,a w nazwie mają Michel,tak jak ten odkryty przez telewizję kucharz.Jak ta czekolada mogłaby choć przez chwilę leżeć koło tego właśnie niezwykle ujmującego pana Michela Morana,to ja poproszę obie i pałaszuję je na raz bez zastanowienia.Od samego patrzenia na fotki tych czekolad, mam straszny apetyt na wieczór z czymś mniej zdrowym od brokuła,kalorycznym i tak bardzo kuszącym.Ten wieczór stoi pod znakiem czekolady,nie ma innej opcji.
Czekolada jest dla mnie zabijaczem złych myśli, które po jednej kosteczce ulatują gdzieś bardzo daleko. No i uzależniaczem, bo na jednej kosteczce się zazwyczaj nie kończy ;)