Generalnie, nie warto patrzeć wstecz, ponieważ liczy się przede wszystkim przyszłość, nie zaś to, co już za nami, ale od czasu do czasu warto zrobić przegląd przeszłych wydarzeń, wyciągnąć wnioski i ułożyć nowy albo chociaż zaktualizować stary plan!
;-)
Jeśli za punkt odniesienia wziąć stan fejsowego licznika, w rok 2013 wchodziliśmy przeszło 4 x mniejsi niż jesteśmy teraz. Grono FB-fanów liczyło wówczas nieco ponad 2 000, obecnie natomiast dobija do 9 000. Facet i Kuchnia jest dziś dalej, niż 12 miesięcy temu śmiałby przypuszczać, ale z drugiej strony apetyt rośnie w miarę jedzenia. Gdzie będziemy za rok? Czas pokaże, w każdym razie poprzeczkę na pewno warto ustawić wyżej niż niżej.
Rok 2013 nie był zły!
FACET I KUCHNIA:
– pojawił się na głównej stronie ogólnopolskiego medium – gazeta.pl,
– udzielił kilku wywiadów – mediom internetowym i prasie drukowanej,
– zawitał do radia, a nawet dwóch (Radio Kampus i Radio Plus),
– doczekał się wydania książki z przepisami blogerów nagrodzonych w konkursie KULINARNY BLOG ROKU AD 2012, w której pojawiły się trzy FiKowe przepisy,
– opublikował trzy przepisy w kwartalniku (lipiec – wrzesień 2013) sieci Piotr i Paweł pt. „Spiżarnia Smaków” (nakład 70 000 egz.),
– kolejny rok publikuje przepisy w drukowanym lifestyle’owym miesięczniku T3 (nakład 40 000 egz.), w którym zajmuje już nie jedną, a dwie pełne strony,
– wziął udział w szeregu kampanii reklamowych, także tych największych (jak np. promocja serialu „Hannibal” emitowanego przez AXN), współpracował z Canon, Grupą Żywiec, Wydawnictwem Prószyński i Spółka, Wydawnictwem Literackim i szeregiem innych firm, których lista z każdym miesiącem funkcjonowania Faceta i Kuchni znacząco się wydłuża,
– zorganizował dziesiątki fajnych konkursów,
– zrealizował kilka ciekawych zleceń, których szczegółów nie może jeszcze zdradzić, ale efekty jednego z nich powinny zostać upublicznione już w styczniu 2014 ;-),
– publikował jak szalony fajne przepisy i różne inne wpisy (w tym m.in. Cooking rocks, relacje z koncertów, recenzje książek i czekolad, wrażenia z podróży, relacje z eventów, etc). Nasza średnia to jeden wpis dziennie (!); kto inny ma taki wynik? ;-)
– przypadkiem, spontanicznie i całkiem bez planu zrecenzował kilka restauracji i innych lokali, oraz
– poszedł po rozum do głowy i olał (wybaczcie czasownik, ale najtrafniej oddaje to, co mam w tym temacie do przekazania) wszelkie kulinarne warsztaty, które w miażdżącej większości są tylko stratą czasu.
Co poza tym? Jeden z projektów, rozpoczęty w (zeszłym już) 2013 r. wkrótce (nareszcie!) dobiegnie końca (McDonald’s), ale zastąpi go całkiem nowy, którego pierwszą odsłonę przedstawimy Wam już niebawem.
Dzieje się sporo, i oby działo się więcej! Wszystko wskazuje na to, że rok 2014 też zacznie się dobrze. Kiedy? W czwartek 2 stycznia. O co chodzi? Niespodzianka!
Na koniec, poniżej znajdziecie zestawienie 12 przepisów, które w kolejnych miesiącach 2013 roku (na podstawie danych z Google Analytics) cieszyły się wśród Was, naszych Czytelników, największą popularnością. Zestawienie tyleż ciekawe, co zaskakujące, a wynika z niego przede wszystkim, że najchętniej sięgacie po przepisy na dania raczej nieskomplikowane, takie jak np. placki, makarony, kanapki czy domowa pizza ;-)
STYCZEŃ – Najprostszy przepis na placki; podkręconą wersję tego przepisu (z nietypowym składnikiem, którego używania generalnie nie polecam) znajdziecie TUTAJ.
LUTY – Kanapka z gravlaxem, czyli surowym marynowanym łososiem
MARZEC – Grzanki z owczym serem i smażonymi winogronami
KWIECIEŃ – Grapefruitowe placki z limonką
MAJ – Marchewkowe placki z fetą (bez mąki) ex aequo z Pizzą ze szparagami i serrano
CZERWIEC – Duszone kwiaty cukinii nadziewane owczą ricottą i ziołami
LIPIEC – Zielone placki z bobu z grillowanymi pomidorami
SIERPIEŃ – Makaron z pomidorami i młodą cukinią
WRZESIEŃ – Pizza z figami i prosciutto
PAŹDZIERNIK – Słoik warszawski
LISTOPAD – Cytrynowa pasta z dorsza
GRUDZIEŃ – Zielony koktajl ze szpinaku i bananów, ciekawy wybór, na przekór brakowi słońca, chłodnej aurze i szaro-burej rzeczywistości :-)
STAY TUNED!
Ekstra podsumowanie
To jest naprawdę niebanalny blog, coraz więcej na nim wpisów i to nie tylko kulinarnych, jest co poczytać.
Życzę jak najwięcej sukcesów i dalszego rozwoju bloga.
Dzięki, stary wierny Czytelniku! :D