12 rzeczy, które musisz zrobić w Lizbonie.
12 rzeczy, które musisz zrobić w Lizbonie.
Subiektywny przewodnik po atrakcjach tego uroczego miasta.

1. Zacznij dzień od kawy w Café A Brasileira


Nawet jeśli dziś ta słynna i licząca sobie już przeszło 100 lat kawiarnia tłumnie oblegana jest przez turystów, wciąż udaje jej się zachować fajny charakter i specyficzny klimat. Turyści okupują przeważnie stoliki wewnątrz i na zewnątrz lokalu, kawę można jednak zamówić także bezpośrednio przy kontuarze.

Korzystając z tej opcji nie tylko mniej zapłacisz (ceny kaw uzależnione są bowiem od miejsca podania: kontuar, stolik wewnątrz, ogródek – kolejność od ceny najniższej do najwyższej), ale też wzmocnisz się i naładujesz baterie na pełen atrakcji dzień w Lizbonie np. małą czarną osłodzoną, przykładowo, kultowym lizbońskim ciastkiem pastéis de nata, którą wypijesz w tłumie rodowitych mieszkańców miasta. Oni zdecydowanie częściej wybierają kawę przy kontuarze, stoliki pozostawiając przybyszom.


2. Przejedź się jedną z lizbońskich wind ulicznych…



Albo przynajmniej zobacz je w akcji:
ELEVADOR W AKCJI
To skrajnie turystyczna rozrywka, ale lizbońskim elevadores nie można odmówić uroku. Szczególnie po zmroku, gdy odpowiednio podświetlone dosłownie zapraszają do wnętrza wypełnionego ciepłym światłem. Imponująca Elevador de Santa Justa o solidnej stalowej konstrukcji to jedyna w miarę klasyczna, bo poruszająca się pionowo winda. Pozostałe trzy to z kolei pojedyncze wagoniki kursujące w górę i dół po stromych ulicach w różnych punktach portugalskiej stolicy. Turyści mają frajdę, a Lizbona jedne z najsłynniejszych i najczęściej fotografowanych obiektów w mieście. Ceny od 3,5 do 5 EUR za przejazd w zależności od elevadora.
3. … oraz zabytkowym tramwajem

O miano najpopularniejszych ruchomych obiektów miasta skutecznie walczą również tramwaje. To urocze, zabytkowe drewniane konstrukcje, które w zaskakująco szybkim tempie mkną wąskimi uliczkami Lizbony, budząc powszechne zainteresowanie turystów, którzy natychmiast sięgają po aparaty i komórki, by tramwaje w ruchu czym prędzej uwiecznić . W dzień w tramwajach jest zwykle bardzo tłoczno, najlepiej więc przyczaić się na pętli (np. najpopularniejszej linii 28) i przejechać całą trasę. Cena – jedyne 3,5 EUR za blisko godzinną przejażdżkę.




Poniżej: azulejos (ozdobne płytki ceramiczne będące jednym z symboli Portugalii) z wizerunkiem słynnego tramwaju

4. Wstąp do baru Sol e Pesca i zjedz coś dobrego z… puszek

Portugalczycy nie wstydzą się swych puszkowanych ryb i owoców morza. Co więcej, są z nich dumni, a nawet udało im się wykreować je na jeden z ważniejszych symboli kraju. Puszki różnych firm i z różną zawartością dostaniesz w sklepach z pamiątkami, w delikatesach, w zwykłych spożywczych, na lotnisku, w specjalnych sklepikach nastawionych właśnie na sprzedaż puszek, w Mercado da Ribeira, a także w Sol e Pesca. W tym małym i bardzo klimatycznym barze, w którym swego czasu gościł między innymi Anthony Bourdain, serwuje się niewielkie danka (portugalskie tapas) oparte właśnie na morskich przysmakach z puszek. Tych samych, które wystawione są (do użytku w lokalu, jak również na sprzedaż) w gablocie wypełniającej w całości jedną ze ścian tego przytulnego lokalu. Sol e Pesca serwuje też szeroki wybór napojów z procentami. Bar otwiera się w południe i obsługuje gości do 4 nad ranem. Można (i warto) się tu zapomnieć. Jest ciasno i tłoczno, ale w tym właśnie cały urok.


Recenzja Sol e Pesca – PRZECZYTAJ
5. Spróbuj świetnych lokalnych serów i pieczonych kasztanów


Portugalskie sery nie miały niestety szczęścia przebić się do powszechnej świadomości miłośników dobrego jedzenia. Większość z nich prędzej wskaże na ryby czy najlepsze dojrzewające szynki, ale sery? Raczej nie.

Tymczasem prawdziwą gwiazdą są tu właśnie one. Małe i duże, delikatne, o konsystencji zbliżonej do twarożku albo twardsze, z kruszącym się jedwabistym środkiem. Często wytwarzane z niepasteryzowanego mleka. Kozie, owcze albo mieszane, niejednokrotnie z trzech typów mleka (kozie, owcze, krowie – w jednym). Doskonałe. Dla pieczonych kasztanów warto wpaść do Lizbony jesienią:-) Pyszne i bardzo tanie (1 EUR za 12 sztuk).


6. Wstąp na targ Mercado da Ribeira



Mercado da Ribeira to najsłynniejszy lizboński targ. Wart odwiedzenia nawet wówczas, gdy nie masz zamiaru robić większych zakupów. Od maja tego roku Mercado da Ribeira ma do zaoferowania nie tylko halę targową, którą wypełniają stoiska z warzywami i owocami, czy punkty ze świeżymi rybami, mięsem i serami, ale także specjalną strefę restauracyjną, gdzie w rozsądnych cenach można naprawdę dobrze zjeść i napić się między innymi wina, albo – jeśli ktoś woli – kawy.


Poniżej: Bacalhau a Bras


Po posiłku warto zajrzeć też na przykład do usytuowanego tu stoiska z owocami morza w puszkach (zakupy od razu pakowane są tu na prezent, widać więc kto najczęściej zaopatruje się w tym miejscu;-)

albo jednego ze sklepów sieci Garrafeira Nacional – świetnie zaopatrzonego dystrybutora win, oferującego między innymi bogaty wybór porto.


7. Kup wino, porto…




…albo inny miejscowy trunek. Jeśli dobrze trafisz, sprzedawca z zaangażowaniem i entuzjazmem szczegółowo wyjaśni Ci różnice między porto „tawny” oraz „ruby”, doradzi, którą markę wybrać, popierając swe rekomendacje kieliszkiem jednego czy drugiego wina, i opowie dlaczego z wiekiem porto nabiera mocy. Kiedy uraczysz się na miejscu którymś z zachwalanych trunków, nie wyjdziesz z tego miejsca z pustymi rękami. Miej to na uwadze, pakując walizkę. Zapas „wolnych” kilogramów jest więcej niż wskazany.

8. Przejdź się wybrzeżem Tagu do Belem



Portowa infrastruktura czasem przerywa nadrzeczny bulwar, który upodobali sobie biegacze i rowerzyści.


W pobliżu wiszącego Mostu 25 kwietnia (Ponte 25 de Abril) na turystów polują kelnerzy z licznych ulokowanych nad rzeką restauracji, za to ze szczytu betonowego i nieco topornego Padrao dos Descobrimentos (Pomnika Odkrywców) roztacza się niepowtarzalny widok na Tag i monumentalny Mosteiro dos Jerónimos (Klasztor Hieronimitów).





Kawałek dalej dumnie prezentuje się Torre de Belém. Jeśli nie spotkasz tu japońskiej wycieczki albo nawet kilku na raz, możesz uważać się za szczęśliwca.


9. Odwiedź Park Narodów
Położone w Parque das Naçoes Oceanarium wciąż cieszy się ogromną popularnością (bilety – 14 EUR per capita).



Zwłaszcza wśród dzieci, które dobrze wiedzą jaki użytek zrobić z aparatów wmontowanych w ich smartfony i tablety.

Wenecja ma gondole, a Lizbona kolej gondolową (Teleférico) nad Tagiem. Ja wybieram stolicę Portugalii.





Po drodze jest jeszcze tylko Wieża Vasco da Gama z wciąż nieczynną platformą widokową…

…i wreszcie najdłuższy w Europie, liczący ponad 17 km most Vasco da Gama (Ponte Vasco da Gama).

Najsłynniejszego portugalskiego podróżnika znajdziesz też na jednej ze ścian położonej w tej dzielnicy stacji metra Oriente.

10. Spędź choć jeden dzień w Sintrze



Położona ok. 30 kilometrów od stolicy Portugalii urokliwa i magiczna Sintra to doskonałe miejsce na przynajmniej jednodniowy wypad. Tym łatwiejszy, że pociągi do Sintry odjeżdżają z Lizbony co kilkanaście minut. Trudno zdecydować, co spośród licznych atrakcji miasteczka zasługuje na uwagę w pierwszej kolejności, jednak Quinta da Regaleira powinna znaleźć się na każdej liście. Obowiązkowo!



11. Wybierz się na spacer nocą…




Prawdziwe piękno, wyjątkowy klimat i różnorodny charakter Lizbony najlepiej odkryć nocą. Ulice i place takich dzielnic jak Bairro Alto czy Chiado oferują przybyłym liczne kluby, gwar, wszędobylską muzykę graną na ulicy lub dobywającą się z okien, tłumy imprezowiczów, a także… dilerów.

Z drugiej strony, wystarczy tylko krótki spacer poza centrum, by móc podziwiać puste, klimatycznie oświetlone uliczki czy nadgryzione zębem czasu kamieniczki. Dla każdego coś miłego.
12…albo bladym świtem


Mrok, który za chwilę przerodzi się w dzień, wyludnione ulice, którymi czasem przemknie tylko taksówka czy policyjny radiowóz. Gdzieniegdzie na chwilę pojawi się imprezowicz, który zabawił w klubie całą noc. Bywa, że z niedopitym jeszcze drinkiem w dłoni. Wiatr brzęczy rozrzuconymi po chodnikach pustymi butelkami, szeleści dziesiątkami walających się wszędzie plastikowych kubków. Pod drzwiami kamieniczek leżą czarne worki ze śmieciami. Pięknie świecą latarnie, a ktoś z hukiem zamyka okno, wcześniej pozdrowiwszy Cię zmęczonym uśmiechem. Wkrótce wzejdzie słońce. Lizbona budzi się do życia.



Sintra jest piękna, byłam! :)
Ten żółty tramwaj to moja obsesja, kiedy wreszcie przyjadę do Lizbony, od niego zacznę;)
Dzięki za artykuł, świetne i cenne porady. Chętnie z nich skorzystam podczas wiosennej podróży stopem do Lizbony :)
Gdzie mieszkaliście? W sensie hotel?
Nie w hotelu:-) W mieszkaniu, wynajętym na tej stronie: http://lxway.pt/site/, pozdrawiam
Żeby chociaż kilka punktów z tej listy udało mi się w końcu zrealizować! Lizbona jest fantastyczna:) pozdrawiam, justyna
Filmiki zajebiste, szkoda, że takie krótkie :P
Ach, jakie dobre zdjęcia. Wybrałam spacer nocą i taka tęsknota mnie ogarnęła za czymś. Lekki niepokój, drażliwość egzystencjalna. Zaraz po płytkę poszłam, płytkę stamtąd, właściwie już od lata odłożoną – Marizy „Transparente”, jest takie Fado Tordo, serce rwie.
Też tęsknimy…
Świetny poradnik, dzięki
Lizbona ma niesamowity klimat, kocham to miasto bezwarunkowo i bardzo za nim tęsknię
Bardzo fajna strona, pozdrawiam
Cholernie zazdroszczę wyjazdu, piękne miasto
Piękne miasto, zazdroszczę wycieczki!
Za Lizboną zatęsknię pewnie jeszcze nie jeden raz, piękna, urokliwa, klimatyczna, elektryzująca. Wrócę, do Lizbony, na pewno!
Jest za czym tęsknić, to prawda:-)
Muszę, zgadzam się :D wszystko po kolei z listy zaliczyć i wykonać. Tylko studencki portfel na razie trochę chudy ;-)
Jadę za tydzień !!! dzięki za pomoc w planowaniu pobytu:))
Są miasta, które można i trzeba zobaczyć. Lizbona zdecydowanie należy to tej drugiej grupy:)
Świetny wpis, więcej takich!!!
Przede wszystkim, muszę czym prędzej odwiedzić Lizbonę! Teraz, po lekturze Twojego wpisu, wiem to na pewno :)
Mniam mniam
Bardzo lubię porto;)
Miło się czytało :)
To piękny kraj, choć biedny i z problemami, ale turystycznie ma wciąż bardzo wiele do zaoferowania
Super wpis, dobrej zabawy FiKu w Porto życzę!:)
Zakochałam się w tym mieście…
Portugalia jest cudowna
Twoje zdjęcia z wakacji są takie cudne, aż chce się wszystko rzucić i jechać w świat!
Czuję, że bardzo potrzebuję wakacji…
Fajnie
Świetny blog, pozdrawiam
Jak leciałeś do Lizbony?
TAPem.
Zrobię w Lizbonie wszystko, co każesz, tylko niech ktoś mi kupi bilet :P
Tak, muszę, niech ktoś mnie tam wyśle natychmiast!!!!!!!!!
Super, że podzieliłeś się pomysłami na Lizbonę na blogu, proszę o więcej takich wpisów!!!!
:-) will do my best;-)
Bardzo ciekawy wpis, zrobisz coś takiego z Paryża?
:)
Jest plan na 2016!
Świetny post, skorzystam, za tydzień jadę do Lizbony. sUPER strona:)
We were very pleased with the reference on your website to our company and I’m glad you enjoyed being in one of our apartments. Thank you very much!
Magiczne miasto, mógłbym tam jeździć non stop. Nawet zamieszkać.
W czerwcu lecę po raz pierwszy, będzie cudnie!!!:-)
Na milion procent!:-)
Będzie nowy zestaw po kwietniowym pobycie??
Jest w planach:-)
Mieszkałam w Lizbonie 4 lata, to miasto uzależnia, a ja pokochałam je od pierwszego wejrzenia. Pięknie u Was pokazane <3
Ciekawy zestaw, skorzystam :)
:-)
Rewelacyjny post, aż się nie mogę doczekać sierpniowego urlopu? Czy FiK może polecić jeszcze jakieś inne restauracje w Lizbonie dla bezglutenowców? :D
Dzięki:-) Mamy w planie drugi post (20 rzeczy w Lizbonie) z tegorocznego pobytu, może zdąży się pojawić zanim wyjedziesz. Kiedy masz urlop?;-)
Liczę, że do tego czasu się wyrobisz ? lecimy 1ego sierpnia, zaraz po ślubie ?
To wyzwanie, ale postaramy się!:-) W razie czego wyślemy skrót emailem;-)
Trzymam kciuki, żeby się udało ? a jak nie przypomnę się jeszcze ?
OK!:-)
Świetny zestaw, czekam na więcej :D
Świetne zestawienie, same ciekawe pomysły, tego mi było trzeba.
Bardzo dobry zestaw, pozdrawiam :)
Wczoraj wróciłam z Lizbony. Skorzystałam z 10 na 11 punktów, dziękuję. Zwiedzanie Lizbony z FiKiem było pięknym przeżyciem. I tak jak Wy mam ochotę na więcej, czekam więc na obiecaną II część zestawienia. Kolejny wypad planuję na Wielkanoc, więc mam nadzieję, że mój FiK ukochany zdąży:) trzymam kciuki:)
Musimy zdążyć, wpis powinien ukazać się do końca bieżącego roku, w kolejce czeka Sardynia;-)
Zrobię!
Dziękuję za ten wpis :)
CZy widziałeś też Porto? Jeśli tak, to które z tych miast wolisz?
Pozdrawiam z Lizbony!
Bardzo proszę. Tak, w Porto byliśmy tylko raz, ale na pewno będzie powtórka:-)
Polecam m.in. te wpisy:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/porto-17-miejsc-ktore-warto-odwiedzic-portugalia/
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/gdzie-jesc-i-pic-w-porto-lista-sprawdzonych-adresow/
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/mercado-do-bolhao-porto-portugalia/
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/tag/portugalia/
Każde z tych miast jest inne i każde urzeka na swój sposób. Trudno stwierdzić, że któreś jest lepsze, choć na pewno Porto w pełni docenią ci, którzy są miłośnikami wina. Kogoś, kto wina nie lubi / nie pije winna stolica Portugalii może nie oczarować w aż takim stopniu, w jakim oczarowała nas:-)
Udanych wojaży!!!
Pięknie piszesz bardzo przydały mi się wszystkie te informacje podczas pobytu w Lizbonie i nie tylko chodziłam Twoimi śladami jesteś wielkim pasjonatem będę tu napewno zaglądać pozdrawiam ;)
Dziękujemy:-)
Pięknie piszesz bardzo przydały mi się wszystkie te informacje podczas pobytu w Lizbonie i nie tylko chodziłam Twoimi śladami jesteś wielkim pasjonatem będę tu napewno zaglądać pozdrawiam;-)
Świetne wpisy!!! Niebanalne miejsca. Na pewno skorzystam:) pozdrawiam
Dzięki, pozdrawiam i niezapomnianych wrażeń w Portugalii!
Żółty tramwaj wysadził nas wczoraj po trzech przystankach mówiąc że to już koniec i pokazując kartkę na przystanku o jakiś zmianach. Reszta wycieczki piechotą na szczęście udana. Trochę jest przereklamowany-zabiera tylko po kilka osób, trzeba czekać na kolejne i kolejne…
Hmm… jechaliście z pętli czy wsiedliście do tramwaju gdzieś na trasie? Może coś zmieniło się w zasadach kursowania tramwajów od naszego wyjazdu, ostatni raz byliśmy w Lizbonie w 2016 r.
Uwielbiam