Suszone gruszki z imbirem.

Suszone gruszki smakują tak doskonale, że co tydzień wstawiamy do dehydratora nową porcję. Trzy kilogramy gruszek Lukasówek szczelnie wypełniają wszystkie półki w suszarce, a po 12-13 godzinach mocno imbirowe, naturalnie słodkie suszki są gotowe do chrupania. Można się uzależnić! Plus jest taki, że suszone gruszki są w 100% naturalne, lekkie, pyszne i robią się praktycznie same. Ty kroisz owoce, resztę odbębnia za Ciebie dehydrator, a do tego możesz je jeść bez wyrzutów sumienia!

Doskonała gruszka do suszenia to Lukasówka – stara odmiana, którą pod koniec XIX wieku odkrył na ówczesnym pograniczu Francji i Niemiec, w okolicy Blois, Alexsander Lucas – dyrektor lokalnej szkoły ogrodniczej. Nazwa gruszy pochodzi od jego nazwiska. Owoce Lukasówki są duże, a miąższ jest bardzo smaczny i aromatyczny. Świetnie nadają się do jedzenia na surowo, suszenia i przetworów. Lukasówki dojrzewają w ostatnich tygodniach września i na początku października. Są idealne do przechowywania, dzięki czemu można cieszyć się nimi nawet do grudnia.

Lukasówki w warzywniakach występują w dwóch fazach dojrzewania. Jedne są twardsze, z zieloną skórką, soczyste i pyszne, ale nie bardzo słodkie. Z kolei drugie są mocniej dojrzałe, ze złocistą skórką i wyraźnie słodkim miąższem. Te ostatnie warto przed suszeniem potraktować np. sproszkowanym imbirem, by dodać im wyrazistej pikantnej nuty, która fajnie równoważy słodycz.

Gruszki kroję w plasterki odpowiedniej grubości przy pomocy krajalnicy (mandoliny) Zyle. To bardzo praktyczna nowość w ofercie Ronic, dzięki której możesz pięknie i błyskawicznie kroić warzywa i owoce. Używając krajalnicy przygotujesz plastry i słupki warzyw lub owoców do suszenia, frytki do smażenia, pokroisz warzywa na zupę lub posiekasz je na sałatkę – szybko i idealnie, a co najważniejsze bez ryzyka zacięcia, ponieważ krajalnicę skonstruowano tak, by chronić użytkownika przed przypadkowym zranieniem – elementem zestawu jest m.in. bezpieczny uchwyt na warzywa i owoce. Więcej info o krajalnicy znajdziesz tutaj, a w tym sklepie zamówisz ją teraz online aż o 30% taniej!

Suszone gruszki z imbirem

Suszone gruszki z imbirem

Suszone gruszki z imbirem

Uwagi:

  • Około 3 kg gruszek to ilość wystarczająca do zapełnienia wszystkich 6 tac dehydratora Zyle, o którym więcej informacji znajdziesz poniżej (pod przepisem),
  • Tym razem do suszenia wybrałem złociste, dojrzałe i miększe Lukasówki, dzięki czemu gotowe suszone gruszki są słodsze i mają cieplejszy kolor niż niedawne chipsy z gruszek – takie gruszki warto nieco odsłodzić dodatkiem imbiru,
  • Nie obieram gruszek ze skóry (Lukasówka ma cienką i smaczną skórkę) ani nie usuwam gniazd nasiennych, ale jeżeli wolisz, możesz to zrobić,
  • Istotny jest właściwy dobór odmiany gruszek do suszenia – Lukasówka sprawdza się doskonale, a suszone gruszki smakują jak marzenie!

Sprawdź też:

Suszone gruszki z imbirem – SKŁADNIKI na 6 pełnych tac dehydratora Zyle Express Led II:

  • ok. 11 dużych gruszek odmiany Lukasówka (ważą ok. 3 kg), tutaj: dojrzałe, o złocistej skórce i mocno słodkim miąższu
  • sproszkowany imbir

Suszone gruszki z imbirem – PRZEPIS:

  1. Gruszki umyj i przy pomocy mandoliny Zyle (krajalnicy do warzyw) pokrój w plastry o grubości ok. 3-4 mm. Używam w tym celu noża tnącego na 3,5 mm plasterki. Gruszki ścinam do końca, zostawiając tylko ogryzki. Przekładaj do dużej miski.
  2. Pokrojone gruszki posyp sproszkowanym imbirem i rozprowadź go tak, by w miarę równomiernie przyprawić plasterki. Imbir dobrze łączy się ze słodkim i lepkim sokiem.
  3. Rozłóż plastry gruszek jednowarstwowo na tacach dehydratora, tak by na siebie nie nachodziły. Powietrze powinno swobodnie krążyć wokół zawartości tac.
  4. Susz w temperaturze 60 stopni C przez ok. 13 godzin, aż plastry gruszek staną się suche i sprężyste. Przechowuj w temperaturze pokojowej.

Suszone gruszki z imbirem

Suszone gruszki z imbirem

Chipsy suszyłem w dehydratorze Zyle Express II. 

Najważniejsze cechy tego modelu to:

  • Timer działający do 99 godzin, dzięki czemu można programować pożądany czas suszenia, po upływie którego suszarka automatycznie się wyłącza (poprzedni model trzeba było wyłączać ręcznie, co istotnie utrudniało korzystanie z maszyny od poniedziałku do piątku, kiedy jesteśmy w pracy),
  • Większa pojemność (6 dużych metalowych tac, które mieszczą do 5 kg surowca),
  • Tace z wysokiej jakości stali nierdzewnej, które można myć w zmywarce (poprzedni model miał tace z plastiku),
  • Podtrzymywanie ciepła – to bardzo fajna funkcja, która przydaje się szczególnie wtedy, gdy proces suszenia kończy się kiedy nie ma nas w domu,
  • Program dwustopniowy, który pozwala programować suszarkę na wyższą temperaturę na początku procesu suszenia, po czym automatycznie przejść w tryb pracy na niższej temperaturze, by dokończyć proces suszenia w sposób dokładny i nie wpływając negatywnie na jakość finalnego produktu (w poprzednim modelu trzeba było kontrolować czas suszenia w wyższej temperaturze, po czym w odpowiednim momencie ręcznie przestawić ją na niższy poziom),
  • Lepszej jakości materiały, z których wykonane są elementy ruchome – stalowe tacki, szklane drzwiczki (w poprzednim modelu były plastikowe i bez zawiasów, czyli wsuwne),
  • Idealnie przezroczyste drzwiczki, co pozwala monitorować proces suszenia bez konieczności wstrzymywania pracy i otwierania urządzenia,
  • Tryb szybki i wolny, który pozwala włączyć suszenie szybkie, po czym automatyczne przełączyć się w tryb wolny,
  • Dwa wentylatory i elementy grzewcze, dzięki czemu suszenie żywności przebiega jeszcze szybciej, a temperatura rozkłada się bardziej równomiernie,
  • Cicha praca, dzięki sprężynowym tłumikom drgań rozciągniętym wokół osi wentylatora,
  • Możliwość programowania zarówno w stopniach Celsjusza, jak i Fahrenheita – to, wbrew pozorom, bardzo przydatne dla tych, którzy korzystają z amerykańskich przepisów na użycie dehydratora (a jest ich w necie najwięcej).

Komplet informacji o tym, jak działa dehydrator, jakie ma zalety oraz na co zwrócić uwagę przy zakupie znajdziesz w tym wpisie.

Suszone gruszki z imbirem