Farinata z fasolką szparagową.
Kilka tygodni temu na weekendowe śniadanie zaplanowaliśmy farinatę (soccę), a w sobotę okazało się, że w domu nie ma mąki z ciecierzycy. Kiedy mieszka się z dala od cywilizacji i szczerze nienawidzi się zakupów w weekendy (to jedyny czas w tygodniu, kiedy wreszcie można pożyć!) trzeba korzystać z tego, co jest pod ręką. A pod ręką była akurat mąka kukurydziana, której używam sporadycznie, a została mi po tym przepisie.
Tradycyjnie, do przygotowania farinaty używa się mąki z ciecierzycy; moim zdaniem wtedy jest najsmaczniejsza. Mąka kukurydziana ma mniej wyrazisty (a jednocześnie bardziej słodki) smak niż mąka ciecierzycowa, dlatego kukurydziany placek warto mocniej doprawić, pamiętając o soli.
Ilość mąki i oliwy może wydawać się spora, ale farinatę piekę w patelni o naprawdę dużej średnicy (32 centymetry). Dzięki temu można podzielić ją na co najmniej 6 dużych albo 8 mniejszych porcji – dlatego wystarcza nam na kilka posiłków. Podane proporcje pozwalają przygotować zgrabny placek, w którym fasolka ładnie się zatopi i upieczona będzie pięknie się prezentować.
Jeżeli chcesz skrócić czas przyrządzania, możesz nie odstawiać ciasta albo odstawić je na krócej niż 2 godziny, ale po wielu latach pieczenia farinat z różnymi dodatkami muszę jednak stwierdzić, że odstawienie ciasta ma wyraźny wpływ na ostateczny rezultat – placek jest wówczas bardziej jędrny, gładszy, zwarty i po prostu smaczniejszy.
Uprzedzając ewentualne pytania: używam fasolki szparagowej surowej. Nie trzeba wcześniej jej blanszować, podany czas pieczenia w zupełności wystarcza, by idealnie zmiękła. W przypadku farinaty szczególne znaczenie ma to, by użyć możliwie młodej i drobnej fasolki bez włókien. Jeśli dysponujesz tylko fasolką o dłuższych i większych strąkach, lepiej pociąć je na połówki (w poprzek).
Taki sam placek możesz upiec z mąki ryżowej, z polenty albo z mąki z quinoa.
Farinata z fasolką szparagową – SKŁADNIKI na 8 porcji:
- 4 szklanki mąki kukurydzianej
- ok. 3,5 – 4 szklanki wody
- duża garść listków tymianku (tu: tymianek cytrynowy)
- 16 łyżek oliwy extra vergine
- 1 łyżeczka pieprzu (rozgniecionego w moździerzu)
- 1 łyżeczka białej gorczycy (rozgniecionej w moździerzu)
- duża szczypta soli
- 300 g zielonej fasolki szparagowej (bezwłóknistej)
Farinata z fasolką szparagową – PRZEPIS:
- Przygotuj ciasto: do miski przesiej mąkę kukurydzianą, po czym stopniowo dodaj wodę, jednocześnie mieszając składniki. Dodaj połowę oliwy (8 łyżek), listki tymianku i przyprawy. Wymieszaj. Ciasto powinno mieć konsystencję nieco gęstszą od ciasta naleśnikowego.
- Miskę z ciastem przykryj i odstaw w temperaturze pokojowej na dwie godziny lub nieco dłużej.
- W tym czasie odetnij końcówki fasolki, opłucz ją i osusz.
- Wstaw do piekarnika patelnię dostosowaną do użycia w piecu. Rozgrzej piekarnik do 240 stopni (używam patelni o średnicy 32 cm).
- Do odstawionego wcześniej ciasta dodaj pozostałą oliwę (8 łyżek) i wymieszaj.
- Wyjmij patelnię z rozgrzanego piekarnika, ostrożnie natłuść ją odrobiną oliwy i wlej ciasto. Na wierzchu rozłóż fasolkę, lekko dociskając ją w ciasto.
- Wstaw placek do piekarnika na ok. 25 minut.
- Upieczoną farinatę odstaw na 5 minut, by nieco odpoczęła (patelnia jest bardzo gorąca), po czym przełóż na deskę lub talerz, skrop oliwą, posyp listkami tymianku i podziel na porcje. Placek jest bardzo sycący.
- Podobnie jak pozostałe farinaty, również ta świetnie smakuje zarówno na ciepło, jak i na zimno. Możesz przechowywać ją w lodówce do 4 dni. Podzielona na porcje doskonale sprawdza się jako bezglutenowy zamiennik pieczywa, który możesz zjeść sauté albo z jakimś fajnym dodatkiem.
Czy w prodziżu wyjdzie czy lepiej nie ryzykować?
Można spróbować, samo ciasto jest łatwe w obsłudze. Sam jestem ciekaw, jakby wyszło:-)
Bardzo ciekawy przepis. ja może spróbuję oryginału, ponieważ pierwszy raz czytam o farinacie. Chętnie jednak spróbuję :-)