Madera gdzie zjeść w 2022.
Czytaj też:
- Restauracje na Maderze – gdzie jeść na Wyspie Wiecznej Wiosny (sprawdzone adresy – rok 2021)
Gastronomiczna osobliwość Madery polega na tym, że choć wyspa leży na Atlantyku, a otaczające ją wody oceanu pełne są ryb i owoców morza, sztandarowym daniem lokalnej kuchni jest co? Mięsna espetada! Owszem, można trafić na rybne wersje tego słynnego szaszłyka (z kalmarami, krewetkami czy żabnicą, która zresztą smakuje jak kurczak), ale to espetada z wołowiny jest przykładem klasycznej wersji tej potrawy. Tymczasem, najlepsze w kuchni Madery jest bogactwo owoców/warzyw i owoców morza. Fajny, łagodny i ciepły klimat zapewnia niekończący się okres wegetacji roślin, a Atlantyk dostarcza wspaniałych jadalnych skarbów z głębin oceanu.
Madera karmi, jakby jutra miało nie być, dlatego chodzić po górach tu po prostu trzeba. To nie kwestia wyboru, a konieczności – dla zachowania równowagi pomiędzy tym, co zjedzone, a tym, co wypalone :o)
Madera gdzie zjeść
Casal da Penha
Adres: Beco da Ataíde 1, Funchal
Rodzinna Casal da Penha podaje równie pyszne papu, jak w zeszłym roku. Porcje są ogromne, od serca. Zamawiasz tuna belly i dostajesz porcję jedzenia na trzy dni… Najlepsze, co Madera ma kulinarnie do zaoferowania, to świeże ryby i owoce morza, chociaż lapas (subiektywnie) nie są najsmaczniejszymi muszlami na świecie. Lepiej zamawiać je w droższych lokalach (takich jak ten), ponieważ w średnich są po prostu nijakie. W Casal da Penha – bardzo dobre, ale lulas w ich wykonaniu są nieporównanie smaczniejsze, więc następnym razem znów zamówimy te ostatnie. Barracuda, sea bass, milho frito, lulas, deska serów, pieczone ziemniaki – wszystko możesz zamawiać w ciemno. W samym Funchal nie ma zbyt wielu naprawdę dobrych restauracji, ale to jest jeden z jaśniejszych punktów na mapie miasta.
Fajã dos Padres
Adres: Estrada Padre António Dinis Henrique 1, Quinta Grande
Fajã dos Padres to bardzo fajna restauracja u podnóża klifu, do której trzeba zjechać teleferico. Trudno powiedzieć, czego spodziewaliśmy się po tym miejscu, ale na pewno nie tego. Naprawdę smaczne jedzonka, doskonałe raw fava escabeche (młodziutki bób marynowany na surowo w occie i oliwie), najlepsza na Maderze (póki co) sałatka z pomidorów, milho frito, doskonały w swej prostocie deser z bananów i dojrzałego sera (mega pomysł!), okoliczności przyrody najlepsze z możliwych (szum Atlantyku, słońce, palmy), warto zajrzeć!
Lavrador
Adres: Est Dom João V 149, São Vicente
Doskonały późny lunch w São Vicente. Idealnie mięciutkie ośmiornice (jedna grillowana, druga marynowana w oliwie), a stek z tuńczyka smażony na kamieniu polega na tym, że tuńczyk i kamień wjeżdżają na stół i… smażysz go sobie jak chcesz. ROCIM – świetne wino z perspektywy relacji jakości do ceny, obecne w karcie niejednej restauracji na Maderze, więc łatwo trafić. Bardzo smaczna kawa, sery na deser, taras z widokiem (na dni bez deszczu), warto.
Muralha Terrace
Adres: Estrada Regional 220 nº1, Ribeira Brava
Muralha to jakość sama w sobie. Jedliśmy tu już 6 razy, to chyba najlepsza rekomendacja. Fajne pomysły z wysokiej jakości składników, super przyjazna obsługa, dobre wina w niezłych cenach. Pełną recenzję znajdziesz w tym wpisie.
Aquarium
Adres: Rua da Pedra d’Eira, Caniçal
W zeszłym roku w Caniçal, po przejściu São Lourenço, jedliśmy lunch w Tasquinha do Pescador, bo Aquarium miało akurat wtedy dwutygodniowy urlop. Teraz jest otwarte. Tu i tam pyszne jedzonka z głębin Atlantyku, o ile jednak w Tasquinha jest sporo turystów, do Aquarium przychodzą lokalsi, całymi rodzinami, z małymi dziećmi, po 6-8-10 osób, zajmując nawet 4 stoliki naraz. Bardzo dobra ośmiornica w pomidorach (na ciepło) i grillowane ryby. Tanie wina, połowa karty win niedostępna, ale do takich miejsc nie przychodzi się przecież po winne emocje.
À Pipa
Adres: niepotrzebny, idąc przez miasteczko trafisz tak czy owak
W À Pipa w Porto da Cruz, nieopodal Machico, zjedliśmy lunch (na oko – kilogram tuńczyka z grilla) po zejściu z Vereda do Larano, a po lunchu wróciliśmy do Machico tą samą drogą (via vereda), którą bardzo warto przejść od A do Z w obie strony.
Restauracyjka jest mała i zwykle pełna ludzi, nie przyjmuje rezerwacji, więc wolny stolik albo się trafi, albo nie, a chętni w razie potrzeby ustawiają się pod ścianą na wprost wejścia w kolejce. Jedzenie jest proste i bardzo smaczne, relacja jakość – cena więcej niż dobra, a nazwa nawiązuje do beczek, które służą tu również jako stoliki. Doskonały przystanek. Bardzo tanio.
Restaurante O Forno
Adres: Estrada Regional 101, Ponta do Pargo, Estreito da Calheta
Restaurante O Forno w Ponta do Pargo to nieskomplikowane i smaczne jedzenie, chociaż w bardzo skromnym wyborze. Z ryb był tylko łosoś, a z roślinnych opcji bg tylko marokański tagine (z ryżem zamiast kuskusu). Wina tanie i zaskakująco smaczne, kawa niezła. Kukurydze z grilla zajebiste. Milion lat nie jedliśmy kukurydzy, może dlatego tak nam smakowały.
Macaronesia Bar
Adres: Mercado dos Lavradores, Funchal
Jeżeli poncha, to tylko poncha à Pescador. W barze Macaronesia na piętrze Mercado dos Lavradores niezmiennie podają najlepszą, jaką piliśmy dotąd na Maderze. W zeszłym roku i teraz – tak samo wybitna. Barman wie, co robi. Dużo limonki, zero cukru (o wersję bez cukru koniecznie trzeba poprosić). Americano też naprawdę smaczne.
XS Café
Adres: Rua da Igreja 2, Prazeres
Maleńka, zgodnie z nazwą, XS Café przy głównej ulicy w Prazeres (Rua da Igreja) to obecnie jedyna kawiarnia specialty działająca na Maderze poza obrębem Funchal. Napijesz się tu pysznej i fachowo zaparzonej czystej arabiki. Jeżeli szukasz dobrze zrobionego czarnego przelewu, Prazeres jest właściwym kierunkiem. Poza kawą warto tu zjeść craftowe lody. W maju 2022 w sprzedaży były dwa smaki: wanilia i mango. Świetna miejscówka!
Restaurante Chico Tradicional
Adres: Caminho Lombo da Rocha, Prazeres
Tradycyjna restauracja w skrócie znaczy tyle, że w karcie seafood stanowi mniejszość na rzecz espetada i innych mięsnych wynalazków Madery, ale… tuńczyk zawsze jest. Chico to także dobra okazja do spróbowania lokalnego wytrawnego wina, Barbusano, które można zamówić raz w życiu i wystarczy. Smakuje jak ocet, dlatego lepiej omijać aniżeli pijać. Chico działa w Prazeres, czyli w tym samym miasteczku, w którym znajdziesz wspomnianą wyżej XS Café (specialty) i Quinta Pedagógica dos Prazeres, która jako jedyna wytwarza na Maderze craftowy cydr.
A Poita
Adres: Estrada Lombos 1, Madalena Do Mar
A Poita w Madalena do Mar – można tu zjeść, ale nie trzeba. Proste dania, arroz de marisco dobry, marynowana ośmiornica trochę gumowata, lapas też raczej bez szału, sympatyczna obsługa, wracając z trasy można zajrzeć, ale jechać specjalnie nie warto.
Kampo by Júlio Pereira
Adres: Rua do Sabão 6
Kampo – restauracja w Funchal, która w zeszłym roku zrobiła na nas świetne wrażenie, a w tym rozczarowała. Wniosek? Nie wszędzie warto wracać. W Muralha Terrace można zjeść 6 razy i mieć z tego autentyczną przyjemność, a w Kampo 3x to co najmniej o jeden raz za daleko. Ostrzegamy, i Ty zrobisz jak chcesz.
Vinhos Barbeito
Kolejny wine tasting w wydaniu Platinum, bo jeden raz w Barbeito to za mało. Do Vinhos Barbeito warto wracać przy każdej nadarzającej się okazji. My wracamy :o)
Pérola dos Vinhos (Pestana CR7 Funchal)
Adres: Rua da Alfândega 119, Funchal
W byle barze na Maderze podają fajne urozmaicone śniadania: 2 x Sercial Justino’s, 1 x Verdelho Justino’s, 2 x Americano. Pérola mieści się przy porcie, tuż przy zejściu na parking CR7. Wine bar połączony ze sklepem zaskakuje wyborem win na butelki i kieliszki. Sympatyczne miejsce, kiedy mamy chwilę w centrum i nie bardzo wiemy, gdzie się podziać.
Calheta Green
Adres: Estrada Dr. Roberto Monteiro n. 345, Estreito da Calheta
Sympatyczna restauracyjka w Calheta z portugalskimi klasykami w wersji dla turystów. Nie ma tu typowych lokalnych potraw, ale jest np. ovos rotos (jajka z ziemniakami) czy bacalhau. Szparagów lepiej nie zamawiaj, chyba że lubisz miękiszony; wystarczyłoby samo presunto. Porcje ogromne i po portugalsku utopione w oliwie. Gdybyśmy mieszkali w okolicy, można by tu wpadać na późne śniadania w wolniejsze dni (bez gór). Do wczesnego popołudnia nie trzeba robić rezerwacji, dostępnych jest sporo stolików wewnątrz i na zewnątrz, ale warto mieć na uwadze, że to lokal popularny wśród przewodników, którzy mogą znienacka przywieźć tu większą grupę turystów na lunch i zająć pół restauracji. Kiedy przyszliśmy ok. 13:00, zajęty był jeden stolik. Gdy wychodziliśmy ok. 14:30, zajęty był cały taras, a kilka osób stało w kolejce, w oczekiwaniu na wolne miejsca.
Loja do Chà Madeira
Loja do Chà to herbaciarnia z deserami w Funchal. W zeszłym roku była biała herbata z Azorów i bezglutenowe ciacho kasztanowe, a tym razem vegan/gluten free czarne ciastko z karobu. Ciasta vg/bg obecnie są w ofercie cztery, w zeszłym roku było jedno (kasztanowe właśnie). Ciastko z karobu to smaczny zamulacz, jedno jest na tyle duże, że spokojnie wystarczy na 2 osoby. Białej herbaty z Azorów nigdy dość. Nawet obsługa w Loja do Chá jakaś taka pogodniejsza niż ostatnim razem, może to zbawienny wpływ ustępującej pandemii?
Porto Moniz
W Porto Moniz nic nie polecamy, ponieważ samo Porto Moniz też godne polecania nie jest. Porto Moniz to chyba jedyne miejsce na Maderze, które naprawdę można sobie darować. Nawet w Santana nie jest tak źle. Autokarowy pierdolnik, tłumy wycieczek wylewające się na parkingi, bary z arogancką obsługą, kiepskimi winami i jeszcze gorszym jedzeniem, generalnie – szkoda czasu. Wystarczy zobaczyć to raz i nigdy więcej nie wracać. Na wyspie jest masa ciekawszych miejsc świecących pustkami. Btw, lokalne jaszczury wykazują tu bardzo ludzkie skłonności :o)
cdn.