SAO MIGUEL restauracje – sprawdzone adresy.
Pozostałe wpisy o Azorach, zebrane w jednym miejscu, znajdziesz tu: AZORY
Zapomnij o cozido i bułkach bolos levedos! Dekadę temu nie było wyboru, ale to już przeszłość. Azory z roku na rok karmią coraz lepiej. Gastronomia na wyspach, w tym w szczególności na São Miguel rozwija się w takim tempie, że porównując “kiedyś” do “dziś” dosłownie brak słów. W różnych punktach archipelagu przybywa świetnych restauracji, których karty stoją w całkowitym kontraście do oferty tradycyjnych portugalskich lokali, gdzie niezmiennie królują takie złote przeboje, jak bacalhau z ziemniakami zatopiony w oceanie oliwy czy mało emocjonująca wołowina o miękkości steka z Krupówek. Wystarczy zajrzeć do naszego pierwszego wpisu sprzed kilku lat o restauracjach na São Miguel (Gdzie jeść na Sao Miguel), by dostrzec różnicę. Poniższy zestaw restauracji na największej wyspie Azorów jest nieporównanie ciekawszy.
SAO MIGUEL restauracje
Furnas Lake Forest Living – nowa znakomita restauracja w Furnas
Gdzie: Estrada Regional do Sul, Lagoa das Furnas
Położony w bajkowej scenerii kompleks Furnas Lake Forest Living obejmuje Lake Villas, czyli domki do wynajęcia nad Lagoa das Furnas oraz restaurację. Leśna restauracja Furnas Lake Forest Living działa od niedawna, bowiem dopiero od marca 2022, ale wieść o wspaniałym jedzeniu niesie się szybko, więc bez rezerwacji szkoda się tu fatygować. Doskonałe jedzenie, nietuzinkowe pomysły, kreatywne wykorzystanie warzyw, karta win krótka, ale treściwa. Laranja Mecânica by Antonio Maçanita pośrodku zielonej azorskiej głuszy była piękną niespodzianką. Są tu również świetne butelki z Azores Wine Company (Pico), Etnom (Pico), Insula Vinhos (Pico) czy Materramenta (Pico), etc. Do tego ciepłe i przytulne wnętrze, totalnie wyluzowana, a zarazem profesjonalna obsługa, krótko mówiąc cud-miód.
Tasquinha Vieira – chef Joel Vieira i jedna z najmodniejszych miejscówek w Ponta Delgada
Gdzie: Rua António Joaquim Nunes da Silva 21, Ponta Delgada
Tasquinha Vieira to małe królestwo Joela Vieira. Klimat i tempo trochę jak w StreetXO Dabiza w Madrycie. Krótkie autorskie menu, co zawsze jest na plus, i bardzo dobre jedzonka. Karta win też króciutka, ale jest w czym wybierać. Butelka z A Cerca dos Frades (Tito Silva) to zawsze dobry pomysł. Miejscówka jest modna tak bardzo, że każdy chce tu zjeść, a ludziki bez rezerwacji ustawiają się na zewnątrz w oczekiwaniu na swoją kolej. Tasquinha Vieira przyjmuje rezerwacje, ale jeżeli nie pojawisz się na czas, nie czeka nawet minuty, tylko zaprasza do środka kolejkowiczów stojących najbliżej drzwi. Byliśmy tu świadkami zabawnej sceny, gdy grupa Amerykanów pojawiła się spóźniona o półtorej godziny i nie mogła pojąć, jak to możliwe, że stolik na nich nie czeka. Ostatecznie, zostali zapisani na inną datę i odprawieni z kwitkiem. Bez dwóch zdań warto tu zjeść, nawet więcej niż raz.
Snack-bar O Forno – śniadanie górnika w Nordeste
Gdzie: Rua Dona Maria do Rosario, Nordeste
Kiedy kolejny raz przed świtem przyjechaliśmy do Nordeste, po czym o wschodzie słońca zjedliśmy śniadanie na trawie (sery, owoce i mineralna), po czym obeszliśmy kilka klifów w okolicy, około 11:00 byliśmy już tak głodni, że trafiliśmy do O Forno. To chyba jedyna miejscówka w Nordeste, gdzie można zjeść coś śniadaniowego. Zamówiliśmy dwa omlety z serem, a dostaliśmy talerze, na których ogromne omlety ledwo było widać spod frytek. Cena jednego omletu: 7,50 EUR. Podrzucamy ten adres głównie po to, żeby nie było, że na Azorach jest tylko fine dining. Jeśli zgłodniejesz w Nordeste, kierunek: O Forno.
Quinta dos Sabores
Gdzie: Rabo de Peixe, czynne tylko wieczorem, od 19:30
Quinta dos Sabores (dosł. Farma Smaków) na obrzeżach małego portowego miasteczka Rabo de Peixe to rodzinna restauracja na São Miguel, prowadzona przez właścicieli organicznej farmy. Quinta jest o tyle wyjątkowa, że wszystko, co podaje, powstaje z jej własnych zasobów, czyli upraw i hodowli. Nie ma tu menu, więc kolacja jest absolutną niespodzianką. Jedyne, co należy zrobić przy rezerwacji, to poinformować quintę o alergiach, nietolerancjach i produktach, których ewentualnie nie chcemy jeść. Przygotowanie posiłku bez glutenu nie stanowiło dla restauracji żadnego problemu, a obsługa pamiętała o tym szczególe. Dania były naturalne, proste, w domowym stylu i bardzo smaczne. Z restauracji można – i warto – wyjść do ogrodu i przejść kawałek dalej, gdzie faktycznie rosną warzywa i ziele wszelakie, które prosto z pola trafia na stół. Latem można tutaj również zarezerwować stolik w ogrodzie, jeżeli komuś niestraszne chłodnawe azorskie wieczory i przelotne deszcze.
Jardim Natural Food & Coffee – chemex w Ponta Delgada
Gdzie: Jardim Botânico António Borges, Rua de São Joaquim 22, Ponta Delgada
W 2019 była w Ponta Delgada jedna kawiarnia specialty Intz 48 Coffee Roasters, która podaje również znakomite śniadania, w tym omlety jak ze snów. Od 2022 miejscówki specialty coffee mamy w Ponta Delgada już dwie. Ładna mikro kawiarnia znajduje się w ogrodzie botanicznym António Borges, założonym w XIX wieku. Fachowo zaparzony chemex, bardzo dobry, a do chemexa miska komosy ryżowej w dwóch wersjach – wegańska i niewegańska (z tuńczykiem/tagliata w sezamie). Nie wszystko jest tutaj gluten free, ale obsługa jest bardzo uważna, kompetentna i otwarta na zmiany w potrawach, by dopasować je do potrzeb gości. Wewnątrz jest tylko kilka stolików, na w parku spory ogródek. Jardim Natural Food & Coffee oferuje nie tylko opcje bezglutenowe, ale też wegańskie i menu dla dzieci. Rachunek uwzględnia zakup dwóch paczek ziarnistej arabiki.
Restaurante Farol przy Farol de Santa Clara
Gdzie: Rua Padre Fernando Vieira Gomes 44, Santa Clara, Ponta Delgada
Choć dwa razy mieszkaliśmy w Ponta Delgada w tym samym miejscu – Em Canto De Santa Clara – dopiero za drugim razem zdaliśmy sobie sprawę, że tuż obok, ledwie 200 metrów od domu mamy ten sympatyczny lokal.
Restaurante Farol w dzielnicy Santa Clara wzięła swą nazwę od położonej tuż obok niedużej latarni morskiej – Farol de Santa Clara.
Restauracja jest na wskroś tradycyjna (telewizor pod sufitem obowiązkowy), a odwiedzają ją głównie miejscowi. Ma również sporo uroku i jest bardzo tania w porównaniu z takimi adresami jak Furnas Lake Forest Living czy Tasquinha Vieira (dla jasności: każda z nich jest doskonała i warta każdego wydanego EUR). Właściciel jest niezwykle serdeczny, obsługa otwarta i przyjazna, a jedzenie proste, solidne i bardzo dobre. Polecamy ryby, na przykład zamówioną przez nas grillowaną Boca Negra w całości. Co ważne, znajdziesz tu także zarówno popularną doskonałą azorską przystawkę, czyli queijo fresco z palącym sosem z chili, jak i najbardziej tradycyjny z azorskich deserów, tj. grubaśny plaster jedynego w swoim rodzaju wyspowego ananasa. O niezwykłym smaku ananasów z Azorów pisaliśmy wiele razy, przypomnijmy zatem tylko, że owoce te wyróżniają się nie tylko małą czuprynką, ale też mniejszymi gabarytami i wyjątkowo orzeźwiającą soczystością. Są po prostu wspaniałe, a przy okazji ekologiczne. Możesz je kupić na każdej wyspie, również w supermarketach, oznaczone jako ananas regionalny, gdzie leżą obok wielkich, importowanych ananasów bez smaku z Kostaryki. Ceny: ananas z Azorów – 10 EUR za kg (czyli w praktyce – za sztukę), ananas z Kostaryki – 2 EUR za kg. Ananasy z Azorów warto jeść tym bardziej, że jest o nie coraz trudniej w lokalnych restauracjach na wyspach. Ananasy wywozi się zarówno do kontynentalnej Portugalii, jak i do USA, które oferują za nie najwyższą cenę. Jeszcze trochę, i będzie jak z uprawami kakaowca w Afryce, gdzie lokalni mieszkańcy często nigdy nawet nie próbowali prawdziwej czekolady. A przy okazji, raz, w dość ekskluzywnej restauracji Magma Lava Homes na Pico zdarzyło nam się, że zamiast ananasa z Azorów na deser podano nam ananasy, które obok azorskich nawet nie leżały. Włóknisty miąższ i bezsmak mówiły same za siebie, my jednak nie powiedzieliśmy nic, nie chcieliśmy sobie psuć urlopowego nastroju. W każdym razie, kto zna smak ananasów z São Miguel, raczej nie da się oszukać.
Forneria São Dinis – 5 lat minęło jak jeden dzień
Gdzie: Rua Padre Fernando Vieira Gomes 20, Santa Clara, Ponta Delgada
Dwupiętrowa Forneria São Dinis to jedyna restauracja z poprzedniego zestawu (sprawdź), do której zajrzeliśmy ponownie. Powód? Z naszego wakacyjnego lokum Em Canto De Santa Clara, w którym mieszkaliśmy i wtedy, i teraz, mieliśmy do São Dinis 80 metrów spacerem. Forneria São Dinis to przede wszystkim pizzeria z buchającym w piecach ogniem piekielnym (stąd nazwa). Przez pięć lat karta prawie nie uległa zmianie. Jeżeli nie chcesz pizzy, do wyboru masz krótkę listę opcji alternatywnych, takich jak sałatki, ovos rotos, pieczony w piecu bacalhau z ziemniakami czy ossobuco. Dorsz i ossobuco były grane wtedy, a teraz dwa razy sowicie oblany oliwą dorsz z ziemniakami i jajkiem (skład jak w Bacalhau à Bras, tylko forma inna), sałatki z ulubionym przez Portugalczyków jajkiem w połówkach i wino. Choć Forneria jest położona bardzo na uboczu (dzielnica Santa Clara, Atlantyk szumi tuż obok), w środku praktycznie zawsze jest głośno i tłoczno. Przytulne ciepło działa jak magnes, zwłaszcza w chłodne wieczory.
Chà Gorreana po solidnym liftingu – Ribeira Grande
Gdzie: Plantações de Chá Gorreana, Maia
Chà Gorreana nie przespała pandemii i znacząco zmodernizowała budynek przy plantacji. Herbaciarni sprzed kilku lat z obecnym stanem nie ma nawet sensu porównywać, to zupełnie inna jakość. Nowa, przestronna i doświetlona przestrzeń, taras z widokiem na plantację, większy wybór herbat, lepsza kawa. Tylko sklep trochę słabiej zaopatrzony w inne interesujące produkty z Azorów niż herbata, ponieważ kilku lokalnych rzemieślników nie przetrwało pandemicznego turystycznego dołka. Pozostaje mieć nadzieję, że odbiją.
Btw, w Chà Gorreana jedliśmy nasze domowe batony migdałowo-daktylowe ;)
cdn.
FiK --> JEDZENIE. PICIE. PODRÓŻE. Życie nie jest głupią dekoracją na stoliczku nicości. Z życia trzeba korzystać! ZaFiKsuj się! 
