Wygraj bony na bezglutenowe zakupy!
***
WYNIKI KONKURSU:
Wyniszczać swój organizm bezglutenowymi produktami, kupionymi w sklepie Bezglutenoweprodukty.pl będą:
Ania (komentarz z 25 lipca, bon – 150 zł) oraz Jagoda (komentarz z 23 lipca, bon – 100 zł).
Gratulacje i smacznych zakupów!:-)
O tym, jak skorzystać z bonu, poinformujemy Was emailowo.
***
Kuchnia bez glutenu może stanowić źródło nieprzebranych inspiracji i stać się motywacją do zmiany raz na zawsze nawyków żywieniowych. Wszystko zależy rzecz jasna od nastawienia i dobrej woli.
Zawsze można oczywiście wybrać drogę na skróty, bazować na niezdrowych mieszankach (które od powszechnie dostępnego badziewia odróżnia wyłącznie brak glutenu) i tak dalej, ale generalnie często bywa w życiu tak, że konieczność wynikająca z niezależnych od nas przesłanek wyzwala kreatywność i skutkuje zmianami na lepsze. Nie tylko w kwestii odżywiania. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Niektórzy twierdzą jednak (część z nich, w tym kilku dietetyków, objawiła się nawet w komentarzach na tym blogu), że codzienność bez glutenu równa się niezdrowa, wyniszczająca organizm dieta eliminacyjna, która niechybnie prowadzić musi do niedoborów witamin i minerałów, ogólnego osłabienia i generalnie bezpowrotnej utraty radości życia, o czerpaniu przyjemności z jedzenia nie wspominając…
Teza to tyleż ciekawa, co trudna do pojęcia. Gluten to mieszanina białek roślinnych (ZOBACZ FILM), występujących w ziarnach zbóż określonego rodzaju. Eliminacja tych białek z diety może organizmowi pomóc albo pozostać dla niego neutralna, ale mu nie zaszkodzi. Zaszkodzić może natomiast niejednej gałęzi przemysłu spożywczego;-)
Jako że konkurs przeznaczony jest dla tych, którzy chcieliby wygrać bony na zakupy produktów bez glutenu w sklepie (nomen omen) Bezglutenoweprodukty.pl, zadanie konkursowe jest następujące:
Spośród przepisów bez glutenu, opublikowanych dotąd przez FiKa, wybierz trzy i skomponuj z nich swoje całodzienne niezdrowe, eliminacyjne i wyniszczające Twój organizm;-) menu – z krótkim uzasadnieniem wyboru. Jeśli lubisz 3 x dziennie jeść sałatki albo zupy czy placki – masz do tego prawo. To Twoje menu, więc skomponuj je tak, jak chcesz. Odpowiedź zostaw w komentarzu pod tym postem.
Wśród autorów wszystkich dodanych komentarzy rozlosujemy 2 bony na zakupy w sklepie www.bezglutenoweprodukty.pl (link do sklepu –> baner w prawej kolumnie) o wartości – odpowiednio – 150 zł oraz 100 zł.
Dodając komentarz pod wpisem na blogu, nie przejmuj się komunikatem o spamie. Żaden komentarz nie zginie i po zaaprobowaniu przeze mnie zostanie opublikowany na stronie. Jedna osoba może dodać jeden wpis.
Konkurs trwa od dziś, tj. od 16 lipca do 25 lipca br. do północy. Nazwiska laureatów opublikujemy na blogu w terminie do 27 lipca do końca dnia.
Dobrej zabawy… okej, muszę kończyć, tak mi słabo… na kolację zjadłem tylko wyniszczającą bezglutenową sałatę rzymską z pomidorami i odrobiną oliwy, a później jeszcze porcję niezdrowego domowego bezwartościowego (bo bez cukru i glutenu) sernika z sezonowymi owocami (ZOBACZ – JAKI OKROPNY BYŁ TEN SERNIK, btw przepis wkrótce) i nie mam siły na nic. Muszę się położyć… gdyby jutro nie pojawił się nowy wpis, znacie powód…
Drobna ze mnie istota, jednak z rana potrzebuję konkretnej dawki zdrowego białka i tłuszczu. Biorąc pod uwagę fakt, że kocham śniadania na ciepło, śmiało wrzucam jako pierwszy posiłek bezglutenowego dnia sycącą zupę-krem z bobu z parmezanem: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/zupa-krem-z-bobu/
Na obiad wytrawnie – ryżowa wariacja na temat spaghetti i czarne trufle. Taki minimal w środku dnia nasyci, a nie rozproszy:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/makaron-z-czarnymi-truflami/
No i kolacja, też najlepiej na ciepło. Wiem – szaleństwo, ale tak już mam. Niech będzie sezonowo, czyli pyszny słodki groszek z grilowaną polentą:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/grillowana-polenta-z-jajkiem-w-koszulce-i-salsa-z-groszku-cukrowego-i-szparagow/
Voila! Dzień-bez-glu-ten!
Śniadanie – jako osoba niemalże uzależniona od wszystkiego, co kokosowe oraz fanka robienia muffinek na wszelkie sposoby, wybieram wytrawne mini chlebki kokosowe: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/wytrawne-mini-chlebki-kokosowe/
Gdy czas nagli, można takie śniadanie zapakować w pojemnik i dokończyć w pracy lub na uczelni :)
Do tego obowiązkowo – kawa – bez niej wyglądam i funkcjonuje niczym zombie, a lody – w taki upał jak obecnie – wskazane:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/cafe-affogato-albo-lody-waniliowe-zatopione-w-espresso/
Obiad – jakoś czas temu zakochałam się w risotto. Uwielbiam stać w kuchni i patrzeć na te małe ziarenka absorbujące bulion… a ten zapach ahh A połączenie cukrowego groszku i krewetek – bardzo udane! :
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/risotto-z-krewetkami-i-groszkiem-cukrowym/
Kolacja – kasza jaglana. Nie ma dnia, w którym ta kasza nie gościła w moim menu. Nie dość, że zdrowa, to jeszcze wyjątkowo smaczna. A papryka nadziewana kaszą i szpinakiem, to wyśmienite zwieńczenie bezglutenowego dnia:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/pieczone-papryki-z-kasza-jaglana-i-szpinakiem/
Ciekawa sprawa! Oto moje menu, które przepełnione jest owocami i warzywami gdyż je kocham i stanową podstawę mojej diety. Znajomi żartobliwie zwą mnie ”krową” bo wegetarianką jestem ;)
Na śniadanie wybrałabym
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/placuszki-z-maki-kokosowej-z-jezynami/
Placki z mąki kokosowej z jeżynami! Mam słabość do słodkich poranków i do słodkich, puchatych placuszków :) Uwielbiam jeżyny, a ich dodatek współgra tu wyśmienicie. Śniadanie ZAWSZE muszę mieć na słodko więc tutaj wybór był łatwy gdy zjem je na wytrawnie w następnych godzinach dnia ciągle szukam czegoś słodkiego hihi ;)
Obiad to u mnie jedyna w ciągu dnia wytrawna sprawa. Musi być mały ale syty ponieważ w czasie południa nie chce mi się w ogóle jeść i niezbyt na to jedzenie mam czas. Zwolenniczką jestem chrupania i koniecznie taki element musi pojawić się w moim obiedzie. Na ten oto posiłek wybrałabym
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/camembert-z-pieca-z-salata-rzymska-gruszka-tymiankiem-i-orzechami/
Orzechy, ser, warzywa – sprawa dla mnie jak z bajki ;)
Na kolację, już ostatni posiłek stanowczo wybrałabym coś delikatnego, słodkiego i przepełnionego owocami, a byłoby to
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/deser-z-ricotty-jogurtu-i-malin/
Mam słabość do Ricotty i myślę, że polubiłabym się z tym zestawieniem ;)
Myślę, że na takim menu mogłabym przejść na dietę bezglutenową!
Pozdrawiam.
nataliekudli@gmail.com
Bezglutenowe menu jest absolutnie dla mnie! Sama jakiś czas temu wykluczyłam gluten z diety i rozkoszuję się wieloma nowymi smakami… Koniec ze zwykłym pieczywem na śniadanie, w końcu w kuchni można być takim kreatywnym… ;)
Z FiKowych przepisów moje jednodniowe papu mogłoby wyglądać tak:
Na śniadanie: Frittata z pieczarkami i tymiankiem (https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/frittata-z-pieczarkami-i-tymiankiem/) – porządna dawka białka, nieco kalorii z parmezanu i tymianku dla odporności!
Na obiad: Cukinie zapiekane z soczewicą i porem (https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/cukinie-zapiekane-z-soczewica-i-porem/) – ten przepis mam zamiar przetestować dzisiaj, serio. Pyszna cukinia, mój ukochany por i soczewica zamiast karmionego hormonami mięsa ;)
A kolacja wymarzyłaby mi się na rozpustnie (choć podobno nie wolno opychać się przed spaniem :P): Winne naleśniki z mąki kasztanowej z jagodami (https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/winne-nalesniki-z-maki-kasztanowej-z-jagodami/) – uwielbiam mąkę kasztanową i uwielbiam jagody. Na targu pojawia się coraz więcej pań ze słoikami wypełnionymi tymi owocami. I nie są to jakieś tam byle jakie borówki uprawiane na pestycydach, a pyszności prosto z lasu… Dobre dla oczu, dobre dla brzucha, dobre dla ciała :)
Menu zdrowe, smaczne i sycące!
Dobra, wstaję w złym humorze (tj. dziś) i widzę konkurs, a że wszystko co w treści zawiera słowo „bezglutenowe”, przyciąga mój wzrok to pomyślałam, że się zgłoszę.. TAK, TAK, jestem bezglutenowcem, nie z wyboru, ale z okoliczności. Czytałam na szybkiego i wyczaiłam tylko to „swoje całodzienne niezdrowe, eliminacyjne i wyniszczające Twój organizm;-) menu” – pomyślałam, WOW, marzenia nic nie kosztują, więc skomponuję sobie, menu pełne GLUTENUUU!!!. czytam dalej (ze zrozumieniem), a tam ZONK, to menu ma być z przepisów bezglutenowych, a Ty jak to Ty, tekst napisałeś z przekąsem, więc moja koncepcja padła. Ponowna analiza przepisów Twych i dopasowanie nowej koncepcji i dobra, I am ready lecę z menu
ps. przypominam, że mam zły humor!
śniadanie:
serio mam zły humor, kawa nie pomaga, na wszystkich patrzę jakbym miała ich urgryźć w….oko, a wino mnie zawsze uspokaja (żeby była jasność wino nie jest moim codziennym porannym przyjacielem, ale tutaj mogę zaszaleć do woli)
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/wytrawny-drink-z-lesnych-jagod-i-bialego-wina/
obiad
lubię indyka (przeczytałam gdzieś, że jest najbardziej odporny na zastrzyki z antybiotykami itp i od tego czasu moja podświadomość wierzy, ze jest to najzdrowszy drób) a bób odkryłam w tym roku i like it :)
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/makaron-soba-z-bobem-i-indykiem/
kolacja
trochę luksusu nigdy jeszcze nikogo nie zabiło, a ta sałatka tak bogato wygląda achhhh :)
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/salatka-z-pieczonych-burakow-bobu-sera-szopskiego-i-bazylii/
KONIEC!!!! <3
Na śniadanie: hamburger i frytki. Na obiad: chipsy i cola. Na kolację: ciastka i słodycze.
Na dobry początek dnia zjadłbym takie cudo: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/granola-czekoladowa-z-goji-bez-pieczenia-bezglutenowa-granola-bakaliowa/
Sycące płatki owsiane, jagody goi, migdały plus gorzka czekolada na pewno zapewnią udany start i na długo dostarczą energii, a przy tym taka kompozycja bosko smakuje.
Na obiadek nie mniej pyszne https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/gryczane-placuszki-z-zielonymi-szparagami/
Fajne połączenie smakowe, a przy tym zdrowe i sycące.
Kolacja musi być lekka, a więc zdecydowałbym się na https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/winne-nalesniki-z-maki-kasztanowej-z-jagodami/
Wspaniałe uwieńczenie dnia, wytrawne i kojące zmysły danie.
Chyba nawet osoby, które nie przejmują się tym co jedzą i traktują niejedzenie glutenu jako głupią modę, po przejrzeniu dostępnych na FiK-u potraw bezglutenowych przyznają, że taka kuchnia też może być bardzo urozmaicona i smaczna.
Wiadomo, że już z samego rana może unicestwić zapiekanka z bobu i jajek, dlatego jako wytrawna masochistka z pogłębiającym się z każdym kęsem cierpieniem wpakowują ja w siebie. Jednak to tylko zaostrza mój apetyt…
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/zapiekanka-z-bobu-i-jajek/
dlatego już po chwili zastanawiam się czym jeszcze dobić mój żołądek, który burczy zajadle, a to mu dopiero zrobię niespodziankę też bez glutenu Pizza, zobaczymy czy się na niej pozna…
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/pizza-bezglutenowa-z-winogronami-i-rabarbarem/
Fakt pizza była naprawdę obrzydliwa, a tak naprawdę obrzydliwie pyszna spróbuję pokombinować z kolacją…
A więc, żołądku strzeż się, decydujące wyzwanie:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/dietetyczne-ciasto-cynamonowe-z-kaszy-jaglanej-bez-cukru-bezglutenowe-ciasto-z-bakaliami/
cynamonowe ciasto niech szanownemu żołądkowi w gardle stanie! I fakt nie pomyliłam się wcale rozpowiadał o nim jeszcze godziny całe i tak zamiast dnia strasznego zgotowałam mu coś po prostu przepysznego, by starą zasadę udowodnić, że z chęci zemsty (za to burczenie okropne) można radość wyrządzić ;)
Coby się za bardzo nie rozpisywać – dzień owocowo-bezglutenowy ;)
Śniadanie – jak najbardziej z owocami i twarogiem :) trochę słodkości i energia na cały poranek. A najlepsze w nim to że można go przygotwać dzień wcześniej wieczorem! Tyle czasu zaoszczędzone z rana :) -> https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/twarogowy-koktajl-z-malin/
Obiad: zupka na ciepło, na dodatek oryginalna w smaku i oczywiście z owocami :) -> https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/zupa-krem-z-batatow-i-pomaranczy-z-konfitura-z-zurawiny/
Kolacja: jako miłośniczka camemberta nie potrafię sobie odmówić takiej pyszności na kolację; a skoro jest podany z gruszką to już w ogóle połączenie idealne -> https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/grillowany-camembert-z-karmelizowana-gruszka-na-musie-z-truskawek/
Skoro wymagane 3 to podałam 3, ale osobiście zjadłabym w międzyczasie jeszcze jakieś 2 przekąski, np. te obłędne trufelki z malinami w środku oraz smoothie z czereśniami
:)
Oj taka biedna. Tego nie mogę, tego no i tamtego ! Niezła ze mnie jajcara i dla mnie jajeczko na śniadanie to dodatek niezbędny. Przygotuje zatem na szybko https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/frittata-z-suszonymi-pomidorami-i-pomidorowa-salatka/ . W południe jestem już tak słaba, że konieczny jest kawał mięcha. Lecę biegusiem do kuchni i zajadam https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/grillowana-piers-z-kurczaka-podana-ze-wstazkami-surowej-cukinii/ . Na kolację koniecznie coś szybkiego, taki fast food bo już marzę tylko o tym aby zasnąć snem głębokim i nie myśleć o swej bezglutenowej udręce. O ! https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/kolorowa-salatka-z-lososiem/. :)
dziś piątek to bym zaczął tak:
na śniadanie granola:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/granola-czekoladowa-z-goji-bez-pieczenia-bezglutenowa-granola-bakaliowa/
na obiad zupa:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/zupa-krem-z-bobu/
a na wieczorny relaks drink:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/wytrawny-drink-z-lesnych-jagod-i-bialego-wina/
Wszystkie przepisy są inspirującę i mam nadzieję, że z czasem każdy z nich przerobię na sobie :)
:)
Na śniadanie placki twarogowe z jagodami https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/placki-twarogowe-z-jagodami-bezglutenowe/
Twaróg już zamówiony, jagody jutro z lasu przyniosę :) Z darmowych owoców grzech nie skorzystać.
Na obiad koniecznie nowy przepis, czyli młode ziemniaki z kurkami w lekkim sosie musztardowym. To musi być przepyszne! https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/mlode-ziemniaki-z-kurkami-w-lekkim-sosie-musztardowym/
Kurki też jutro z lasu wezmę :)
A na kolację hit – rewelacyjne bezglutenowe placki z bobu :) Wszystkim w domu smakowały :)
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/placki-z-bobu-bezglutenowe/
:)
Ojoj czyżby ktoś przeczepił się do Waszej niezdrowej diety? ;)
Ja na śniadanie wybrałabym placuszki z truskawkami. Posmakowała mi ta mąka kasztanowa ale niestety truskawek już nie ma. Chciałabym pstryknąć palcami i zobaczyć to po przebudzeniu na moim talerzu :) https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/placuszki-z-maki-kasztanowej-z-truskawkami/
Na obiad pizza! Nie ma lepszych od tych FiK-owych (wcale się nie podlizuję ;p). Szczerze mówiąc jeszcze tej nie wypróbowałam ale mam zamrożony rabarbar więc może w końcu się skuszę https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/pizza-bezglutenowa-z-winogronami-i-rabarbarem/
A na kolację wybrałabym coś pożywnego bo odkąd kupiłam rower to jeżdżę sobie wieczorem nad jezioro. Muszę mieć do tego siłę bo mam sporą górkę do pokonania :) https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/pieczone-papryki-z-kasza-jaglana-i-szpinakiem/
Rozwiązanie zadania konkursowego powstało w mojej głowie zanim pojawił się sam konkurs. Wszystko za sprawą przepisów, które sprawiają, że włącza mi się tryb dziecka liżącego szybę witryny jakiejś nieprzyzwoicie kuszącej cukierni.
Z wiekiem przyszło i łaknienie na smaki wytrawne, ale jednak to słodkości przenoszą mnie w świat, który już nie wróci i to nimi właśnie mogę się do niego przenosić na te kilka chwil.
I nie sama słodycz się tu liczy, ale i chęć spróbowania czegoś nowego, nota bede też mocno dzieciństwem nasączona cecha.
Żadnego smakołyka z tych przepisów jeszcze nie testowałam i na razie tylko wyobraźnia podpowiada mi, czym mogą wybuchnąć w głowie połączenia tych smaków. Samo patrzenie na zdjęcia, w połączeniu z buzującą wyobraźnią smaków, to już doskonała uczta, ale żeby to docenić.. trzeba było dorosnąć.. ;)
Marcepan i trufle – dwa słowa, które od dziecka budziły we mnie dreszczyk emocji, bo choć się o nich słyszało, to dostać było trudno..
A więc trufle Matcha na śniadanie (bo śniadania lubię na wytrawnie i nietuzinkowo; no i ta zielona herbata..)
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/trufle-czekoladowe-z-serem-w-posypce-z-zielonej-herbaty-matcha-trufle-matcha/
Na kolację trufle z malinami (w końcu leśne owoce na noc można ;), bo lubię smakowicie zaczynać i kończyć dzień
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/trufle-czekoladowe-z-malinami-bajeczne-trufle-malinowe/
Za to na obiad mała odmiana (bo przecież trzeba pilnować, by dieta była zróżnicowana ;))
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/czekoladowe-mini-tarty-bez-pieczenia-bezglutenowe-i-weganskie-mini-tarty/
Że dziś sobota to ja proponuję niedzielne menu:
Na śniadanie:
Frittata z kwiatami cukinii https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/frittata-z-kwiatami-cukinii/
Na obiad:
Młode ziemniaki z kurkami w lekkim sosie musztardowym
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/mlode-ziemniaki-z-kurkami-w-lekkim-sosie-musztardowym/
a na kolację powrót do kwiatów cukinii :
Risotto z kwiatami cukinii
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/risotto-z-kwiatami-cukinii/
pozdrawiam serdecznie
Na śniadanie chętnie zjadłabym :
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/weganski-shortbread-slonecznikowy-ze-sliwkami-bez-pieczenia-bezglutenowy/
Na obiad byłaby pizza: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/pizza-bezglutenowa-z-winogronami-i-rabarbarem/
a na kolację:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/smazone-szparagi-z-prosciutto-i-kacze-jajo-w-koszulce/
…bo kto głodnemu zabroni ;)
Hm…ja to umiałabym sobie takie menu ułożyć na tydzień a nie tylko jeden dzień, ale skoro takie są wymogi ;)
To ja na śniadanie proszę o placuszki z mąki kasztanowej z truskawkami: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/placuszki-z-maki-kasztanowej-z-truskawkami/
Na obiad byłabym zachwycona szparagami zapiekanymi z gęsim jajem https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/szparagi-zapiekane-z-gesim-jajem/
a na kolację zajadałabym się pieczonymi paprykami z kaszą jaglaną i szpinakiem :)
MNIAM!
Jeśli już śniadanie, to z pewnością z owocami! Na dniach będę zrywała pierwsze jeżyny z własnego ogrodu, co mnie niesamowicie nakręca, także pierwszą pozycję zajmuje:
http://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/placuszki-z-maki-kokosowej-z-jezynami/
Kolejne danie: czas na rybę! Do tego szpinak, dymka i garść świeżych ziół z własnego ogrodu! Coś wspaniałego! ;)
http://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/blyskawiczna-zupa-z-dorszem-szpinakiem-i-szparagami-zupa-rybna/
Trzecią pozycję zajmuje klasyczne połączenie, jednak słabość do twardej ricotty i grillowanych brzoskwiń robi swoje ;)
http://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/grillowane-brzoskwinie-na-rukoli-z-owcza-ricotta-i-serrano/
No cóż, nie ukrywam, że kiedy przechodził Pan na dietę bezglutenową z własnej woli podziwiałam Pana ale i lekko się dziwiłam… Ja po pierwsze mam naprawdę słaba silną wolę (pracuję nad tym! ;) a po drugie, jestem typem człowieka, którego ubóstwianym „daniem” jest kromka świeżo upieczonego w domu chleba z dobrym masłem. I pieprzem, bo to moja kolejna słabość ;) a tu proszę, po niedługim czasie mam ochotę całować Pana po rękach za ten eksperyment, bo po długich męczarniach któryś z kolei lekarz doszedł, że to gluten mi szkodzi :) To dopiero u mnie tydzień, ale nie męczę się tam bardzo, bo dzięki artykułom FiKa wiem co czym zastępować, jakie mąki są fajne, no i mam głowę pełną pomysłów! Już mam listę zakupów, i niebawem zaopatrzę się na raz w ogromne ilości dobroci, które ostatnio nieśmiało testowałam :)
Wczoraj na śniadanie robiłam Placki twarogowe z jagodami i to będzie mój numer 1 w bezglutenowym menu – jak dla plackożercy są idealnym początkiem dnia! Do tego twaróg i jagody sprawiają, że nie są zbyt słodkie, a mąka ryżowa niczym nie różni się od zwykłej :) No może jest bardziej delikatna. Idealny start! Zajadam posypane cynamonem :)
Daniem na obiad będzie, z powodu mojej miłości do bobu i kuchni indyjskiej – Bób garam masala ze smażonym ryżem jaśminowym i papryką. Z prostego powodu – nie wpadłabym, żeby połączyć bób z tą indyjska przyprawą! Garam masala używałam do przeróżnych mięs, rym, potraw jednogarnkowych z warzywami takimi jak bakłażan, cukinia, papryka… a tu zaskoczenie, i to jakie pyszne! :) Tu nawet nie trzeba myśleć o glutenie, nie ma go tu z natury, niczym nie trzeba go zastępować. Jak widać można i bez niego się najeść, a bałam się, że będę chodzić głodna…
Trzecia pozycja będzie kolacyjna, choć wahałam się, czy nie wstawić ty zielonego sorbetu bananowego… Ale wygrały pieczone buraki. A w zasadzie zupa-krem z pieczonych buraków. To tez mój hit i diety bezglutenowej, i w ogóle diety bo takich domowych buraczków ze słoika wręcz nie znoszę i nie mogę się przełamać żeby je choć skubnąć. A na ciepło w ogóle! a tu kolejny moment kulinarnego olśnienia – pieczony burak jest taki pełen smaku i aromatu! Wręcz słodki, ale przełamany piękne pieprzem, octem… Dodaje ricottę lub fetę z cząstkami słodkiej pomarańczy, skropioną olejem z pestek dyni. Pycha!
Dzięki za ten eksperyment, Od razu człowiekowi raźniej na duchu, ze nie musi z niczego rezygnować. Ba! Teraz koleżanki w biurze zazdroszczą moich kolorowych posiłków w pudełkach ;)
Moje wyniszczające menu ;)
Śniadanie:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/bezglutenowa-truskawkowa-owsianka-z-pieca/
Obiad:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/winne-nalesniki-z-maki-kasztanowej-z-jagodami/
Kolacja:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/twarogowy-koktajl-z-malin/
Wyniszczające organizm menu? Proszę bardzo: :)
Na śniadanie: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/bezglutenowa-truskawkowa-owsianka-z-pieca/
Bo co jak co, ale bezglutenowe płatki owsiane to samo zło, którymi nie da się nasycić, a do tego jeszcze niezdrowe truskawki i orzechy brazylijskie, które powodują otępienie mózgu ;)
Na obiad: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/bob-garam-masala-ze-smazonym-ryzem-jasminowym-i-papryka/
Bo uwielbiam garam masala i zapachy towarzyszące wschodniej kuchni, a że niezdrowe? Raz na jakiś czas można ;)
Na kolację: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/wisniowy-chlodnik-z-korzenna-nuta/
Bo podtrzyma piękne zapachy rozchodzące się po domu :)
Po takim dniu obniżenie odporności i ogólne złe samopoczucie murowane ;)
Pozdrawiam!
No cóż sam jestem od niedzieli na diecie owocowo-warzywnej i po kilku tygodniach pewnie zacznę omijać gluten szerokim łukiem bo już widzę świetne efekty a przecież to dopiero początek :)
dziś robiłem jeden z FIKowych przepisów ale przedstawie te których jeszcze nie sprawdzałem ale to tylko kwestia czasu :)
Na śniadanie:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/nalesniki-z-maki-kasztanowej-z-truskawkami-bezglutenowe-nalesniki/
jeśli smakują w połowie tak jak wyglądają to czysta poezja :)
obiadek:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/nalesniki-z-maki-kasztanowej-z-truskawkami-bezglutenowe-nalesniki/
bardzo ciekawa kompozycja dzięki której przychodzi mi na myśl ciasto rabarbarowe która robiła moja babcia wiec w takiej wersji z pewnością muszę pizze spróbować :P
kolacja:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/margarita-truskawkowa-koktajl-z-truskawek-i-tequili/
uwielbiam truskawki co widać po propozycji śniadania a tu w lekkim wydaniu z tequilką na wieczór idealna sprawa :)
Pozdrawiam !
Cały dzień bez glutenu? Toż to chyba trzeba być chorym na głowę, żeby tak się odżywiać. OK, ja jestem, więc mi wolno. Więc dzień na paskudnej eliminacyjnej diecie zacznę tradycyjnie od kanapki, z takiego chleba:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/bezglutenowy-chleb-bakaliowy-chleb-bez-maki/
I tylko tak sobie myślę, z czym zjeść dwie kromki takiego chleba? Chyba najlepiej… ze smakiem.
Jako że lato w pełni, na obiad wystarczy jakaś dobra sałatka. Na przykład taka:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/salatka-ze-szparagami-winogronami-i-serem-old-amsterdam/
A na kolację coś, co akurat w moim przypadku kanibalizmem trąci, czyli:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/placki-twarogowe-z-jagodami-bezglutenowe/
Bardzo lubię lekkie i szybkie śniadania, do tego kocham maliny, a twaróg mogłabym jeść codziennie, dlatego koktajl z malin i twarogu będzie idealny:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/twarogowy-koktajl-z-malin/.
Obiad z kolei musi być pożywny. Aromatyczne danie z ziemniaków i kurek w musztardowym sosie to dla mnie strzał w dziesiątkę!
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/mlode-ziemniaki-z-kurkami-w-lekkim-sosie-musztardowym/.
Na kolację coś pysznego, a zarazem prostego w przygotowaniu. Fantastyczna, pikantna zupa krem z bobu (chyba przesadziłam ostatnio z pieprzem ;)).
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/zupa-krem-z-bobu/.
Dziękuję i pozdrawiam! :)
Jestem Królewną na tym Bezglutewiu.
Śniadanie jem nieco za późno, ale to część tego szoł- tuż po przyjściu do pracy wyciągam pudełko z https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/nalesniki-z-maki-kasztanowej-z-truskawkami-bezglutenowe-nalesniki/ i wszyscy zazdrośnie patrzą gdy pałaszuję. Słodkawa mąka kasztanowa kojarzy mi się ze smakiem andrutów, które w dzieciństwie wcinaliśmy na trzepaku. Bardzo pozytywny początek dnia. Znowu mam 6 lat i zero problemów.
Koło południa, po wszystkich stresujących spotkaniach z tymi irytującymi ludźmi wyciągam zawiniętą w pergamin https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/zapiekanka-z-bobu-i-jajek/ . Szok i niedowierzanie na ołpenspejsie. Że to bez mąki. Że tak pięknie wygląda. Że pewnie pół dnia w kuchni siedziałam. Chowam do brzuszka. Brzuszek dziękuje.
Po popołudniowym treningu pałaszuję jeszcze https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/rukola-z-indykiem-daktylami-i-oliwkami-kalamata/ . Białko z indyka, ostrość rukoli, bałagan na talerzu. Ale przecież jestem już w domu i nikt nie patrzy ;)
Codziennie 5 posiłków zjadam
a za słodyczami bardzo przepadam
moje menu jest więc słodyczowe,
ale zdrowe, bo bezglutenowe ;)
Na śniadanie bananowy chleb z wytrawną nutellą spałaszuję
Podobno każdy po niej pozytywną energię czuje ;)
Drugi posiłek to lekkie smoothie owocowe,
Które przecież też jest mega zdrowe!
Na obiad niczemu nie winne naleśniki z jagodami,
Bo lubię zjeść słodki obiad…. casami
Podwieczorek to już totalna wyżerka –
Aromatyczne gruszki ze śliwkami z dodatkiem serka
A kiedy w końcu czas kolacji przychodzi
Wszystko co słodkie bokiem mi wychodzi
Jednak w moim słodyczowym postanowieniu się nie poddaje
I do bezglutenowej pizzy winogrona i rabarbar dodaję.
Śniadanie musi być na słodko, bo bez tego poranna kawa nie smakuje, a więc https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/winne-nalesniki-z-maki-kasztanowej-z-jagodami/
z odrobiną ksylitolu, bo za kwaśna ta kawa będzie ;)
Na obiad będzie rybka, bo to jedyne mięso, które jadam, a najbardziej mi podchodzi szczupak – chociaż szkoda, że za często go jeść nie można :( a skoro sezon grillowy w pełni to należałoby wypróbować jak smakuje z rusztu :) https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/szczupak-z-grilla/
Na kolację mój hit tego sezonu szparagowego – https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/salatka-ze-szparagow-groszku-cukrowego-jajek-i-dzikiego-ryzu/
Wszystko takie proste, zielone i tak dobrze smakuje!
Śniadanie:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/granola-czekoladowa-z-goji-bez-pieczenia-bezglutenowa-granola-bakaliowa/
Obiad:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/mlode-ziemniaki-z-kurkami-w-lekkim-sosie-musztardowym/
Kolacja:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/salatka-ze-szparagow-groszku-cukrowego-jajek-i-dzikiego-ryzu/
W związku z tym, że sezon już się kończy, a ja wprost uwielbiam truskawki i przepis jest niezwykle smakowity, to dzień rozpoczęłabym od Musu truskawkowego z twarożkiem i wanilią (https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/mus-truskawkowy-z-twarozkiem-i-wanilia/).
Na obiad poprosiłabym mojego chłopaka o risotto z zielonymi szparagami i krewetkami (https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/risotto-z-zielonymi-szparagami-i-krewetkami/). Szalenie lubię, kiedy mężczyźni zamykają się w kuchni i tworzą dzieła, którymi można się bez opamiętania delektować.
A na kolację zaserwowałabym placki twarogowe ze świeżo zebranymi jagodami w pobliskich lasach. Placki, które chodzą za mną już od jakiegoś czasu i drażnią moje kubki smakowe :) (https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/placki-twarogowe-z-jagodami-bezglutenowe/)
W związku z tym, że sezon truskawkowy już się kończy, a ja wprost uwielbiam truskawki i przepis jest niezwykle smakowity, to dzień rozpoczęłabym od Musu truskawkowego z twarożkiem i wanilią (https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/mus-truskawkowy-z-twarozkiem-i-wanilia/).
Na obiad poprosiłabym mojego chłopaka o risotto z zielonymi szparagami i krewetkami (https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/risotto-z-zielonymi-szparagami-i-krewetkami/). Szalenie lubię, kiedy mężczyźni zamykają się w kuchni i tworzą dzieła, którymi można się bez opamiętania delektować.
A na kolację zaserwowałabym placki twarogowe ze świeżo zebranymi jagodami w pobliskich lasach. Placki, które chodzą za mną już od jakiegoś czasu i drażnią moje kubki smakowe :) (https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/placki-twarogowe-z-jagodami-bezglutenowe/)
Banana split na śniadanie :) bo śniadanie to podstawa, więc musi być sycące, pożywne i pełnowartościowe! ;)
Grillowana barramundi na szpinaku z pieczonymi ziemniakami, bo po bananie z lodami na śniadanie umieram z głodu, więc chcę zjeść coś pożywnego… a, że „ryba, to nie mięso”, to zjadam rybę… w końcu dążę do wyniszczenia się! Pieczone ziemniaki przywołują wspomnienie wakacji i ognisk palonych na polu za domem, rozpływam się nad wspomnieniami i zapominam o głodzie!
Kolacja ma być lekka i mała, tak mówią dietetycy, więc wybieram Koreczki z łososia – narobię się przy okazji nadziewając je na wykałaczki, to stracę dodatkowe kalorie. Wcale się nimi nie najem, bo małe to to, więc zasnę wściekła i głodna!
Niech żyje dieta bez glutenu :D
Banana split na śniadanie :) bo śniadanie to podstawa, więc musi być sycące, pożywne i pełnowartościowe! ;)
Grillowana barramundi na szpinaku z pieczonymi ziemniakami, bo po bananie z lodami na śniadanie umieram z głodu, więc chcę zjeść coś pożywnego… Pieczone ziemniaki przywołują wspomnienie wakacji i ognisk palonych na polu za domem, Babcia powtarza, że „ryba, to nie mięso, zjedz kotleta”, ale Babcia nie wie, że dążę do samozagłady… no nic, rozpływam się nad wspomnieniami z dzieciństwa i zapominam o głodzie!
Kolacja ma być lekka i mała, tak mówią dietetycy, więc wybieram Koreczki z łososia – narobię się przy okazji nadziewając je na wykałaczki, to stracę dodatkowe kalorie. Wcale się nimi nie najem, bo małe to to, więc zasnę wściekła na wszystko dookoła i głodna!
Niech żyje dieta bez glutenu :D
Banana split na śniadanie :) bo śniadanie to podstawa, więc musi być sycące, pożywne i pełnowartościowe! ;)
Grillowana barramundi na szpinaku z pieczonymi ziemniakami, bo po bananie z lodami na śniadanie umieram z głodu, więc chcę zjeść coś pożywnego… Pieczone ziemniaki przywołują wspomnienie wakacji i ognisk palonych na polu za domem, Babcia powtarza, że „ryba, to nie mięso, zjedz kotleta”, ale Babcia nie wie, że dążę do samozagłady… no nic, rozpływam się nad wspomnieniami z dzieciństwa i zapominam o głodzie!
Kolacja ma być lekka i mała, tak mówią dietetycy, więc wybieram Koreczki z łososia – narobię się przy okazji nadziewając je na wykałaczki, to stracę dodatkowe kalorie. Wcale się nimi nie najem, bo małe to to, więc zasnę wściekła na wszystko dookoła i głodna!
Niech żyje dieta bez glutenu :D
Jestem wiernym czytelnikiem tej strony z wielu powodów. Urzeka mnie przede wszystkim kreatywność Faceta i Kuchni, przemyślany koncept każdej potrawy, bezkompromisowy dobór składników i przywiązanie do jakości, bo dobre jedzenie – owszem – kosztuje, ale coś za coś, a także coraz więcej zdrowych deserów (zwłaszcza ostatnio, widzę w tym zasługę odejścia od glutenu, czy nie tak? ;)). Tu FiK ma spore zasługi jeśli o mnie chodzi, ponieważ BARDZO lubię słodkie, ale teraz słodyczy kupnych nie jem prawie wcale. Cukier w tradycyjnym wydaniu poszedł w odstawkę. Jeśli już mam chęć na deser, wolę się pomęczyć, poświęcić trochę czasu i podać sobie i rodzinie taki na przykład genialny Bonet, który cała moja familia kocha szczerze i kochać będzie po kres swoich dni. Tak samo jak Lokshen Kugel, cudowny makaron na słodko, który jest idealnym obiadem dla amatora słodkich smaków – łączy główny posiłek z deserem, dzięki czemu że tak powiem i wilk syty i owca cała. Tyle tytułem przydługiego wstępu, a teraz do rzeczy:
Mój bezglutenowy zestaw stworzony ze świetnych pomysłów FiKa wygląda tak:
Śniadanie: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/duszone-owoce-sezonowe-z-creme-fraiche/
Słodkie, fakt, ale rano każdy potrzebuje energetycznego strzału, a to magiczne danko dostarczy go ponad wszelką wątpliwość i dlatego zamierzam wyniszczać nim swój organizm dopóki sezon na letnie owoce nie dobiegnie końca. Zestawy będą różne, pewnie nie zawsze ze śmietaną, żeby zaoszczędzić na kaloriach, ale generalnie dla mnie to bombowy pomysł. Nie ma mąki, nie ma cukru, a pełnia szczęścia jest :)
Obiad: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/frittata-z-groszkiem-cukrowym/
Uwielbiam frittaty, z Twoich propozycji przetestowałam chyba wszystkie, a ta jest fantastycznie lekka i wygląda oszałamiająco. W moim wydaniu też wygląda ładnie;), choć Twojej nie dorównuje, ale w końcu liczy się przede wszystkim smak!
Kolacja: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/swieze-figi-z-prosciutto-i-mozzarella-na-roszponce/
Kolejna rzecz, za którą bardzo cenię FiKa to sałatki. W życiu bym nie podejrzewała, że facet może wyczyniać w kuchni takie cuda. Słowo daję, bijesz na głowę niejedną babkę. Figi, prosciutto i mozzarella to sałatka luksusowa, ale przecież życie jest krótkie, trzeba więc czerpać z niego pełnymi garściami. Ta sałatka to jedna z moich ulubionych. Cudownie słodkie soczyste figi, kremowa delikatna mozzarella i szynka parmeńska – moim zdaniem najlepsza na świecie.
Pozdrawiam i niech żyje bezgluten! :)
Śniadanie:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/wytrawne-mini-chlebki-kokosowe/
Obiad:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/risotto-z-zielonymi-szparagami-i-krewetkami/
Kolacja:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/zupa-krem-z-bobu/
No cóż,dlatego że jestem osobą aktywnie rozpoczynającą swoje poranki potrzebuje co nieco energii,by jeszcze przed uczelnią zaliczyć rundkę 10 km :) Dlatego wybrałabym czekoladowe batoniki,pyszne i dodające silnego kopa !
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/czekoladowe-batoniki-owsiane-z-jagodami-goji-bez-pieczenia-i-bez-cukru/
Na obiad wybrałam naleśniki,łatwe jest ich przygotowanie i jak dla mnie nie czasochłonne,gdyż pastę z robię regularnie więc mam ją pod ręką.
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/gryczane-nalesniki-na-winie-z-pasta-z-fasoli-podane-z-salsa/
A na smakowite zwieńczenie dnia serwuje sobie aromatyczną dynię !! Na kolację idealnie,nie za dużo,nie za mało,a przy okazji nie obciąża żołądka i w moim przypadku szybko się trawi ;)
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/pieczona-dynia-pizmowa-z-jajkiem-i-prosciutto/
Pozdrawiam bezglutenowo :D
Śniadanie:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/frittata-z-groszkiem-cukrowym/
Jak mi Córcia zrobiła na śniadanie z Twojego przepisu, to stwierdziłam, że mogę jeść taką frittatę codziennie!
Obiad:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/cukinie-zapiekane-z-soczewica-i-porem/
Uwielbiam cukinię i wszelkie strączki. Boskie, sycące danie!
Kolacja:
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/salatka-z-pieczonych-burakow-bobu-sera-szopskiego-i-bazylii/
W całej rodzinie uwielbiamy buraki i bób, dlatego też taką sałatkę bym przygotowała, co by mój brzuch i moi mili byli zadowoleni!
Czuję się zaszczycona, dźwięczna i związana. Teraz tylko robić zakupy i gotować, piec, przyrządzać potrawy, które do reszty zrujnują moje zdrowie :-) I może jeszcze Dzieciakom zdrowie trochę porujnuję tym bezglutem :-)
:D nie pozostaje mi chyba nic innego, jak życzyć smacznego pogrążania się w bezkresnej szkodliwości bezgluta ;-)